Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Marczeslaw_QjGN90fhSp,q60.jpg)
Marczeslaw +53
Jajecznica ze szczypiorkiem i boczkiem za 29zl.
Komuś tu się sufit na łeb zwalił.( ಠ_ಠ)
Nie ma to jak tłumaczyć januszerstwo inflacją.
#wroclaw #polska #gastronomia
Komuś tu się sufit na łeb zwalił.( ಠ_ಠ)
Nie ma to jak tłumaczyć januszerstwo inflacją.
#wroclaw #polska #gastronomia
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/3f875f572c8eb40b48ca2398b920d321b25fb3edd141142c0dba1d36f56dc87c,w150.jpg?author=Marczeslaw&auth=44091b9d3c24ddf92a66a950df2357ef)
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/d4fe39a9c630b37af343b19d11f5ca38d1c22fabc6e54467028b2a9563e4eea6,q60.png)
PierdekAlonso +172
Pięknie się patrzy na ten kwik socjaluchów, bo konfederacji rośnie poparcie w sondażach. Dalej platfusy licytujcie się z PiSem na socjal i dopłaty do wszystkiego to zaraz konfederacja będzie miała 20%. Kto za to zapłaci? Kredyt 0%, babciowe XDDDDDD Tusk liberał #konfederacja #4konserwy #neuropa #bekazlewactwa #polityka
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/421a3d6bb80dc1daa175bfeb6f2d937ef44159f6769e9ae9ff9fb3460cee1e4d,w150.png)
#dyktatura #demokracja #korwin #korwinboners #jkm #krul
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@iniekcja: Zgodnie z definicją dyktatury (forma sprawowania władzy przez jedną osobę lub grupę osób, mającą poparcie wojska i policji), jej szczególnym przypadkiem jest demokracja - dyktatura większości.
Jeśli uznajesz, że dyktatura jednostki nie może być lepsza niż dyktatura większości, to musisz uważać większość ludzi za dobrych, mądrych i
@Vealheim: powiedz w prost, że twój mikro - twoje zasady, a nie zasłaniaj się nieprawdziwymi argumentami.
przy czym wolnego rynku nie wolno mylić z swobodnym dostępem do towarów i usług
@Vealheim: przecież wyżej podałeś jeszcze bardziej okrojoną definicję, w której także występuję nieostre pojęcie "grupy osób".
Komentarz usunięty przez autora
Niejasne jest natomiast stwierdzenie "mała
W każdym razie - bez względu na to jak zdefiniujemy dyktaturę, nawet jeśli uznamy, że demokracja nie jest formą dyktatury bo to słowo nam tu nie pasuje, opinia Korwina jest słuszna.
Demokracja rozumiana jako rządy większości jest ustrojem głupim ponieważ to głupi mają decydujący wpływ (chyba, że nie zgadzamy
@Vealheim: skąd pomysł, że mądry i kompetentny dyktator miałby działać dla dobra ludzi?
Dyktator lub monarcha ma w tym również większy interes niż np. wybieralny parlament,
@Vealheim: i ile mieliśmy takich dobrych dyktatur w XX i XXI w.?
Czyli z punktu widzenia dyktatora korzystnie będzie ostro doić i mocno ingerować w życie ludzi, jednak nie może przekroczyć pewnej granicy.
@Zaratusztra: i ilu mieliśmy w historii monarchów, którzy postąpili tak:
Jak zwykle wszystko opiera się na mokrym idealistycznym śnie, że monarcha to będzie bardzo mądry, bardzo racjonalny i w ogóle... a takie przekonanie nie ma żadnego poparcia w dotychczasowych dziejach ludzkości. Bo jakoś się głupio składa,
@Vealheim: dyktator nie posiada państwa tak jak zwykły człowiek posiada mieszkanie. Dyktator im bardziej niszczy swoje mieszkanie, tym bardziej ma je na własność.
Poza Twoją głową nie ma żadnego idealistycznego snu - ani w mojej wypowiedzi, ani w Korwina. Puszczasz wodzę fantazji lub nadinterpretujesz. Jak wyżej napisałem - demokracja nie może być dobra, inne ustroje mogą. Nie imputuj mi proszę poglądu, że monarchia jest idealna niezależnie od okoliczności.
A gdzie ja napisałem, że demokracje nie upadały i dlaczego wmawiasz mi, że to mój pogląd i dodatkowo
korwin jest wielkim eksctrentrykiem
Ja myślę, że to dobrze, że JKM jest ekscentrykiem - dla niego, dla jego partii i popularyzacji poglądów, które zahaczają o wolnościowość.
@Vealheim: według jakiej logiki stwierdzenie, że A upadło oznacza automatycznie, że B nie upadło? Bo może jest jakaś nowa logika powstała i coś przeczyłem? Twoim zdaniem nie można prezentować poglądu, że A i B upadło? ;-)
Oczywiście, że złe ustroje upadają. Tu -
Nie zrozumiałeś. Przedstawiłeś pogląd, że z A dzieje się X i fakt, że następuje X potwierdza, że A jest złe. A jest tutaj ustrojem innym niż demokracja, a X jego upadkiem.
W dyskusji przedstawiłeś to
@Vealheim: (#) Czyli Kim Dzong Un ma większą motywację do dobrego rządzenia niż parlament Korei Południowej, dobrze rozumiem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie. Praworządność to działanie wyłącznie na podstawie przepisów prawa i zgodnie z nimi. Jeśli większość może dowolnie zmienić prawo, to taki ustrój jest demokracją. Jeśli wpływ większości na zmiany i tworzenie prawa jest ograniczony, to taki ustrój jest republiką. Jak pisał John Adams: posiadacie prawa poprzedzające wszystkie inne ziemskie rządy; prawa, które nie mogą być zniesione lub ograniczone przez prawa człowieka;
@Ginden: Nie. Znaczy to, że Kim Dzong Un ma większy interes w dobrym rządzeniu, kiedy jest dyktatorem Korei Północnej, niż miałby jako parlamentarzysta Korei Północnej.
Nie stoi to w sprzeczności ze stwierdzeniem, że Korea Północna jest rządzona źle i dlatego prędzej czy później upadnie, a na jej
@Vealheim: ale to jasno odpowiedz - kto w republice stanowi to prawo i jak rola większości jest ograniczona?
Bo piszesz:
Czyli republika
@stekelenburg2: Jak już napisałem - ponieważ dyskusja dotyczy wypowiedzi Korwina i mówimy o tym czy Korwin ma rację, przyjąłem definicję przyjmowaną przez niego. Jak widać wielu przeciwników Korwina jej nie zna lub nie rozumie, stąd pewnie wiele nieporozumień.
Nie wiem jaki słownik współcześnie tak definiuje republikę, tak rozumiano ją natomiast, kiedy powstawały Stany Zjednoczone, w których konstytucji słowo "demokracja" nie padło, ze względu na to o
to żeby rozważyć słuszność jego poglądu trzeba znać zastosowaną przez niego, regionalną definicję kibola, a nie tę z polszczyzny ogólnej.
(1.2) pot. pejor. kibic, fanatyk jakiejś drużyny
To jest podstawa - zarówno rozumowania logicznego, jak i analizy naukowej.
Jeśli weźmiemy dwa zestawy równań:
1.
b=4
a+b=9
2.
b=4
a+b=8
W obu zestawach nie ma sprzeczności. Jeśli natomiast weźmiemy definicję "a" z pierwszego i definicję "a" z drugiego oraz zamienimy je miejscami, to otrzymamy dwa równania sprzeczne - w pierwszym i drugim zestawie (4+4=9 oraz 5+4=8).
Tylko patrząc w ten sposób to można dowieść absolutnie dowolnie absurdalnego wniosku na temat ustrojów, które są w jakiś (ogólnie przyjęty) sposób zdefiniowane.
Ja mogę powiedzieć, że liberalizm to bardzo zły ustrój. Będziesz mnie przekonywał przez 10 komentarzy, że wcale tak nie jest, a na koniec ja Ci powiem, że dla mnie liberalizm to ustrój, w którym zabijanie rudych jest legalne (bo tak sobie to zdefiniowałem). Chyba nie trudno zauważyć,
@Vealheim: to strasznie zamyka sprawę na dyskusję, bo korwinowskim aparatem pojęciowym włada zbyt wąska grupa.
To nie zamyka dyskusji, ani nie prowadzi do absurdalnych wniosków, ale sprowadza ją na właściwe tory i czyni sensowną. Celem dyskusji jest dochodzenie do właściwych wniosków na dany temat. Przedmiotem tej dyskusji było pytanie czy Korwin ma rację w danej wypowiedzi. Nie można na to pytanie odpowiedzieć nie rozumiejąc dokładnie co w danej wypowiedzi ma na myśli - do tego niezbędna jest szczegółowa znajomość poglądów Korwina.
@Yahoo_:
@Vealheim: LOL :D. Czemu nie wypytujesz mnie o każde słowo, którego użyłem w mojej wypowiedzi? Przecież możemy je rozumieć zupełnie inaczej.
Ale nieważne, bo zdajesz się nie widzieć kluczowej sprawy w problemie - rzucamy jakieś twierdzenie zawierające pojęcie, które ma jakieś ogólnie przyjęte znaczenie. Na potrzeby swojej tezy redefiniujemy je - wytłumacz mi jakim cudem osoba z boku ma się domyślić, że ja dane
@Yahoo_: Pojęcia republika ani demokracja nie mają ogólnie przyjętych znaczeń, o czym przekonać się można czytając opinie różnych filozofów lub teoretyków państwowości na ich temat. RageKage odwoływał się do kilku definicji - skoro istnieje kilka i różnią się one między sobą, to znaczy, że nie ma definicji ogólnie przyjętej.