Wpis z mikrobloga

Weźmy kolejny przykład. Sienkiewicz pisał:

przyjaciel mój serdeczny i konfident


Nie można poprawnie zrozumieć tego zdania korzystając z definicji dziś najpowszechniejszej, że konfident to donosiciel. Wy moglibyście się spierać czy osoba o której mowa jest donosicielem. Ja wolę się upewnić co słowo konfident tutaj oznacza, a oznacza tutaj i w innych dziełach Sienkiewicza człowieka zaufanego.

Podobnie w Quo Vadis jest fragment:

płeć jego straciła dawną śniadość


Płeć - wyraz dla Was zapewne
@Vealheim: Napisałem długą odpowiedź, ale nie mam siły na te wywody. Pokuszę się o bardzo niską zagrywkę (z góry przepraszam), ale mam nadzieję, że wystarczająco obrazową: gdy ktoś nazwie Twoją żonę "#!$%@?ą" to też będziesz z nim prowadził dysputy na temat tego "dlaczego tak uważa" i "co to dla niego oznacza" czy mu strzelisz w pysk?

Nie do wszystkiego powinno się podchodzić tak samo. To, że jakiś teoretyk w obszernej publikacji
@Yahoo_: Kontekst wskaże mi, czy osoba ta chciała użyć słowa obraźliwego czy np. jest obcokrajowcem, którego ktoś wkręca ;) A mówiąc serio - to inna sytuacja, tutaj prowadzona jest dyskusja, w której ktoś chce czegoś dowieść i która powinna być prowadzona rzetelnie, a nie emocjonalnie.

Nie do wszystkiego powinno się podchodzić tak samo.


Zgadzam się.

To, że jakiś teoretyk w obszernej publikacji redefiniuje pewne pojęcia, wyjaśnia dlaczego to robi i potem