Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy dla kogoś też #zwiazki są kompletnie nie zrozumiałe, czy tylko ja jestem taki nienormalny?;
Ogólnie to pod względem emocjonalno-uczuciowym żadna kobieta dla mnie nie istnieje, na ogół jakakolwiek osoba;
Dla mnie abstrakcją jest wchodzenie w związki, a w szczególności powody dlaczego ludzie wchodzą w tego typu relacje, po prostu tego nie rozumiem;
Jeden logiczny argument, który do mnie przemawia jak to, aby na starość nie zostać samemu, ale reszta to dla mnie czysta abstrakcja i absurd.
Miałem parę związków, które można na palcach jednej ręki policzyć, #seks muszę powiedzieć był przyjemny, ale po x czasie #rozowypasek zaczął mi robić wyrzuty, że nie czuję się ze mną kochana, doceniana, nie mówię jej kocham, nie przytulę, pocałuję itd.
Dla mnie to było bez sensu, bo po co w pętli mam mówić, że ją kocham, przytulać i całować, przecież z nią jestem i nigdy jej nie skrzywdziłem, ani nie zdradziłem jakbym nie kochał to bym ją opuścił, albo zdradzał, a nigdy tego nie zrobiłem choć miałem x okazji do tego, ale nigdy tego nie zrobiłem, więc zawsze to było takie kompletnie absurdalne to co mi ciągle zarzucały #rozowepaski z którymi byłem.
Posiadam 33 lvl.
#zwiazki #seks #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f5591199f26e000a5cfbee
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 6
Opper: Mam podobnie. Długo teskniłem do związku, poniewaz mimo wyglądu nie byłem zbyt asertywny, by kogos poderwać. Byłem tylko w jednym i przyznam się, cieszę się, że to za mną. Jesli chodzi o ten mityczny seks to wolałem miec go u divy, ale też było rzadko, bo jaja mi nie ekslodują, nie jestem taki nabuzowany. A zanim ktos powie o przytuleniu, zrozumieniu. Tego nie ma, chyba, że uważacie, ze przytulenie jest
b366c7e39: @Himre: Wiele razy słyszałem to od różnych ludzi, którym opowiadałem o tym, sęk w tym, że ja tego po prostu nie czuję i nie rozumiem, nie mam takiej potrzeby i jestem w stronę tego obojętny, jak jest jakiś #rozowypasek w moim życiu to mam takie same odczucia jakbym był sam jak palec.
@dyskutek2: W sumie nigdy mi to jakoś nie sprawiało dyskomfortu, żebym się wypierał i odrzucał, po
KonserwatywnyŚwirus: Ten sam level jak ty OPie i mam podobne przemyślenia. W swoim życiu byłem 3 razy w zwiazkach. Ostatni rozpadł się po 7 latach, gdzie laska mówiła, że nie czuje, że ją kocham, bo tylko chodzimy do restauracji albo na koncerty, ale nigdy do teatru albo klubu. I że jej kwiatów nie przynoszę, ani nie robię obiadów kiedy ona dłużej pracuje.

Na nic moje argumenty, że wolę zapłacić komuś za
W sumie nigdy mi to jakoś nie sprawiało dyskomfortu, żebym się wypierał i odrzucał, po prostu zawsze jak to starałem się rozkminiać to było mi to po prostu obojętne i dochodziłem do wniosku, że to dla mnie abstrakcja.


@AnonimoweMirkoWyznania: my ci raczej nie damy diagnozy na podstawie krótkiego tekstu o sobie, bo to złożony temat. Przy tym samodzielna diagnoza ma wiele pułapek.