Wpis z mikrobloga

nie nie, to nie to, chodzi mi o bliżej niezidentyfikowany byt, nie że typowo duch i to jeszcze dziewczynki
mam to gdzies na końcu głowy... albo na plecach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bizonsky: Jak coś jest kompletnie oderwane od rzeczywistości, to pewnie wymyślili to Japończycy: Obariyon − zjawa, która jeździ na plecach ofiar, po czym staje się nieznośnie ciężka (za wiki)
Opis po angielsku: The Obariyon is a Japanese "piggyback demon" from local folklore. While a person is walking along a woodland or grassy path, the obariyon may jump out and attach itself to their back. While it cannot be seen, its weight
@bizonsky: Mara nocna, ale ona na ogół siedzi na klatce piersiowej lub szepcze do ucha, ale może też leżec na plecach, choć nie przypominam sobie by ktoś się chwalił marą nocną śpiąc na brzuchu.
In Nigeria, "ISP appears to be far more common and recurrent among people of African descent than among whites or Nigerian Africans,"[3] and is often referred to within African communities as "the Devil on your back."[4][5][6]

Several studies show that African-Americans may be predisposed to isolated sleep paralysis—known in folklore as "the witch is riding your back" "the witch is riding you" [4][5] or "the haint is riding you."[6] Other studies show
@bizonsky: Ewentualnie chodzi o tulpę. Była historia, że babka wyobrażała sobie mnicha, a później ludzie zaczęli go widzieć i chyba była historia, że ktoś coś sobie wyobrażał i ludzie widzieli to na jego plecach albo za nim.