Wpis z mikrobloga

A mam juz dosc #krwiodawstwo. Przestaje oddawac krew dopoki ten cyrk sie nie skonczy. Najpierw wydzwaniacie do mnie z centrum czy moge przyjsc oddac krew bo macie braki w mojej grupie. Nigdy nie mialem z tym zadnych problemow, oddaje krew juz 10 lat. Kiedy przychodze na miejsce jestem traktowany jak najgorszy sort, morderca, foliarz. Panie pielegniarki, to nie o was. Wy akurat jestescie w porządku. Dla nie kumatych. Zanim dopuszcza cie do dotacji krwi musisz byc zbadany przez lekarza no przeprowadzic z nim rozmowe typu jak sie dzisiaj czujesz itd. Trwa to jakies 5 minut i Pani/Pan doktor dopuszcza cie do krwiodastwa. Wczoraj mialem sytuacje, ze trwalo to jakies 30 minut.
- zaszczepiony na covid?
- nie
- a dlaczego?
I sie zaczęło. Chcesz siebie zabic, kogos? Moze chcesz sie przejsc na oddzial covidowy obok zobaczyc co tam sie dzieje? Ile Pan ma lat i taki nieodpowiedzialny? Ooo babcia tez nie zaszczepiona, pewnie Pan jej nakladl do glowy. Tak mi truła lekarka non stop, ja juz nic nie odpowiadalem bo troszke mnie zszokowało. Zmeczony pytam tylko:
- to moge isc juz oddac tą krew? Przecież jestem zdrowy, hemoglobina ok, cisnienie ok, czuje sie dobrze w czym problem.
- no nie wiem czy moge Panu pozwolic.
Widze, ze chciala mnie jakos nie dopuscic. No, ma pan troche nadwage i to nie mozna z taką nadwagą.
- oddaje krew 10 lat i nigdy nie bylo problemu z moją nadwagą, a dzisiaj nagle jest? Xd
Troche sie zmieszala i ostatecznie dopuscila mnie, ale z zaznaczeniem ze tylko dlatego iz jestem stałym krwiodawcą xD Jak wyszedlem z badania to miny ludzi w poczekalni mowily tylko jedno: cos ty tam chlopie robil tyle czasu. Przed nowym rokiem nie mialem takich problemow, teraz cos sie kobiecie odkleiło.
#koronawirus
  • 54
  • Odpowiedz
Wrzucasz nie w banke foliarza tylko dlatego ze na covid sie nie zaszczepilem?


@Tylko_Seweryn: tak, a o co chodzi?

Wizyta na oddziale covidowym, albo nawet popatrzenie w liczby, powinno każdego umiarkowanego sceptyka przekonać.

Albo więc nie patrzyłeś w te liczby, albo jesteś foliarzem.

I wiesz, nie dziw się personelowi medycznemu, że są zaskoczeni: z jednej strony ufasz w zdobycze nauki, ufasz, że Twoja krew jest potrzebna i że można ją bezpiecznie
  • Odpowiedz
ja bym chętnie poszedł, ale nie jak to zawsze mówią "jako wolontariusz", ale chociaż za 50% tych stawek, które oni za pracę tam dostają.


@Krupier: bardzo wygodnie sformułowana "propozycja", o której doskonale wiesz, że nie zostanie przyjęta. Taka bezpieczna bardzo. :)
  • Odpowiedz
@KrzLis: wiem co sie dzieje na oddziale covidowym, liczby nie robia na mnie wrazenia kiedy Ministerstwo zdrowia trzyma nad nimi piecze. Jestem zaszczepiony na wszystko co bylo obowiazkowe do tej pory, lacznie na grype, ale na covid nie. Czy jestem egoistą? Pewnie tak. Czy uwazam ze szczepionki na covid pomagają i sa potrzebne? Oczywiscie. Czy sie zaszczepie? Moze kiedys, narazie jestem juz po dwoch covidach i nie widze zadnego sensu.
  • Odpowiedz
Czy sie zaszczepie? Moze kiedys, narazie jestem juz po dwoch covidach i nie widze zadnego sensu.


@Tylko_Seweryn: dzięki za doprecyzowanie. Rozumiem to podejście. Myślę, że gdybyśmy na potrzeby obostrzeń czy czegokolwiek innego na równi traktowali osoby zaszczepione z osobami, które odporność nabyły naturalnie, cały temat byłby znacznie mniej kontrowersyjny.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 20
Ale nie ufasz akurat szczepionkom.


@KrzLis: bardzo duże uproszczenie. Mowa tu o szczepionce na covid, która jest "przebadana na długofalowe skutki", mimo że powstała w rok. Zabezpiecza na 100%. Tzn. zabezpieczała bo w sumie to jednak od początku nie. No ale ogranicza przenoszenie wirusa przez osobę zaszczepioną na 100%. Tzn trochę mniej. Właściwie to o wiele mniej. Ale przynajmniej nie wylądujesz w szpitalu, więc chyba warto? No dobra, może wylądujesz, ale
  • Odpowiedz
bardzo duże uproszczenie


@Paczek_w_masle: tak.

Ale przynajmniej w moim komentarzu nie ma manipulacji i kłamstw, jak w Twoim.

Jak choćby to, że rzekomo miała zabezpieczać na 100%. Nigdy nie miała. Żadna szczepionka nigdy nie zabezpieczała przed chorobą i przed jej roznoszeniem w 100%.
  • Odpowiedz
@KrzLis: Ty myślisz, że wszystkie pielęgniarki na oddziałach covidowych są zaszczepione? A przecież codziennie tam pracują niemal od dwóch lat. Równie dobrze mógłbyś mnie przekonywać do zrezygnowania z cukru w diecie pokazując diabetyków z amputowanymi nogami. Sądzisz, że ich lekarze nie używają cukru?
  • Odpowiedz
@KrzLis:

Myślę, że gdybyśmy na potrzeby obostrzeń czy czegokolwiek innego na równi traktowali osoby zaszczepione z osobami, które odporność nabyły naturalnie, cały temat byłby znacznie mniej kontrowersyjny.


Byłby, ale tego nie zrobili i nawet negują dobre działanie naturalnej odporności u ozdrowieńców. Tylko szczepionka ma racje bytu. A leczenie to było teleporada i siedzieć w domu.

@Tylko_Seweryn:

No, ma pan troche nadwage i to nie mozna z taką nadwagą.


Jeśli masz
  • Odpowiedz