Wpis z mikrobloga

@budyn: Mój bliski przyjaciel pracuje w szpitalu jako kardiolog i on zdecydowanie odczuwa różnicę w pracy. Do tego czasami zostaje przydzielony do szpitala covidowego czego też nie może odmówić. Do tego kilkanaście starszych osób z mojego najbliższego otoczenia umarło na covid. Sam doświadczam obecności wirusa. Kwestia sporna to działania rządu, z którymi ciężko się zgodzić bo nie można sobie pozwolić na zamykanie gospodarki. Lepiej trzymać reżim sanitarny niż zamykać biznesy.
@wojjaskula: Zgadza się nasz stan służby zdrowia nie ułatwia niczego. Sam covid również pogarsza sytuację każdego chorego bez względu na chorobę z powodu utrudnionych badań i opóźnionych procedur. Covid jest winny w obu przypadkach bo bez niego ani nie byłoby dodatkowych opóźnień ani dodatkowej szansy na zgon.
@budyn: Najgorzej to mi się mija te trupy na ulicy.
A poważnie, to zachowanie lekarzy jest równie sensowne, jak zachowanie żołnierzy, którzy by schowali się w koszarach w trakcie wojny. Przecież oni po to są, żeby leczyć. Ponad 2 lata temu też były choroby zakaźne przenoszone drogą kropelkową, i jakoś przyjmowali. Ludzie tłoczyli się w przychodniach.

Jak przychodziłem do przychodni to się zawsze dziwiłem, jak to możliwe, że lekarze są w