Wpis z mikrobloga

No to mamy piątek, a ja najprawdopodobniej go prześpię (w nocy znów nie zmrużyłem oka). Ponieważ nie mogłem zasnąć, to tradycyjnie słuchałem muzyki z czasów licealnych (tym razem głownie Linkin Park z tragicznie zmarłym Chesterem Benningtonem na wokalu). Słuchając ich debiutanckiego albumu wróciły wspomnienia jak mimo bardzo kiepskich ocen wyżebrałem od rodziców kasę na oryginalną kasetę Hybrid Theory (2000) (na płyty nie było mnie stać) i jak wracałem do domu z buta uradowany. Swoją drogą, kiedyś pisałem jak mama kupiła mi Blink-182 - to były jaja XD. Było kilka wartych zapamiętania chwil w moim żałosnym życiu, głownie za sprawą muzyki: Korn, The Offspring, Green Day i właśnie Linkin Park. Praktycznie każdy z tych zespołów miał choć jeden utwór o nieszczęśliwym życiu, o samobójstwie i zmaganiu się przeciwnościami losu. Słuchanie muzyki rockowej i granie na konsoli to był w sumie cope, bo kiedy ja paluchem przewijałem kasety magnetofonowe (nie pamiętam, bym używał do tego legendarnego ołówka), inni w moim wieku już wkładali place... wiadomo komu i gdzie. Dobra, powspominałem, a teraz pora spróbować zasnąć, bo muszę jeszcze wyjść na zakupy. Pozastawiam Was Miraski z jedną z lepszych piosenek na albumie.
Linkin Park - One Step Closer

Nie mogę już tego więcej znieść

Mówię wszystko to, co już wcześniej powiedziałem

Te wszystkie słowa nie mają sensu

Znajduję szczęście w ignorancji

Im mniej słucham, tym mniej mówisz

Przekonasz się i tak

Zupełnie jak przedtem...


Wszystko to, co do mnie mówisz

Popycha mnie o krok bliżej krawędzi

I zaraz się przełamię

Potrzebuję trochę przestrzeni, by odetchnąć

Bo jestem o krok bliżej do krawędzi

I zaraz się, przełamię


Odpowiedzi nie są dla mnie takie jasne

Gdybym tylko mógł znaleźć sposób, by zniknąć

Wszystkie te myśli nie mają sensu

Znajduję błogość w ignorancji

Nic nie wydaje się przechodzić

I tak w kółko

Zupełnie jak przedtem...


Wszystko to, co do mnie mówisz

Popycha mnie o krok bliżej krawędzi

I zaraz się przełamię

Potrzebuję trochę przestrzeni, by odetchnąć

Bo jestem o krok bliżej do krawędzi

I zaraz się przełamię


Wszystko to, co do mnie mówisz

Popycha mnie o krok bliżej krawędzi

I zaraz się przełamię

Potrzebuję trochę przestrzeni, by odetchnąć

Bo jestem o krok bliżej do krawędzi

I zaraz się, przełamię

(Przełamię, przełamię, przełamię, przełamię, przełamię)


Zamknij się, kiedy do ciebie mówię

Zamknij się, zamknij się, zamknij się

Zamknij się, kiedy do ciebie mówię

Zamknij się, zamknij się, zamknij się, zamknij się

Zaraz się przełamię


Wszystko to, co do mnie mówisz

Popycha mnie o krok bliżej krawędzi

I zaraz się przełamię

Potrzebuję trochę przestrzeni, by odetchnąć

Bo jestem o krok bliżej do krawędzi

I zaraz się przełamię

#przegryw #bezsennosc #przegrywpo30tce #przegrywowamuzyka
CulturalEnrichmentIsNotNice - No to mamy piątek, a ja najprawdopodobniej go prześpię ...
  • 3