@jaroty: Z jednej strony to ma sens. Kiedy ludzie są nastawieni na to że "no jest inflacja to naturalne że ceny rosną" to sklepy mogą podwyższać ceny bardziej niż to wynika z inflacji czyli nie tylko zachowywać swoje stałe zyski, ale je zwiększać. Wydawałoby się więc że sensownym jest regulowanie wzrostu cen.
No tylko że w praktyce trudno to zrobić i nie ma bata aby kaczyści czy Orban tego nie
@KaloszSzatana: Jak nie zwiększysz marży to się zesrasz przy inflacji. Firmie nie rosną tylko przychody ale i koszty. Taka regulacja to kretynizm.
@jaroty: Kolejnym krokiem będzie zakaz wywozu tych towarów bo firmy będą je wywoziły do krajów z wyższymi cenami by nie dopłacać do produkcji. ¯\_(ツ)_/¯
Jak nie zwiększysz marży to się zesrasz przy inflacji. Firmie nie rosną tylko przychody ale i koszty.
@Herubin: Tak, wiem. Dlatego nie można całkowicie zamrozić cen. Ale ja mówię o takiej sytuacji gdzie firma zwiększa cenę o więcej niż zwiększyły się koszty, tak że nie tylko niwelują koszt inflacji ale faktycznie zwiększają swoją marżę.
Udziec wieprzowy marynuj w mleku z cukrem, następnie obtoczyć w mące, smażyć na oleju.
No tylko że w praktyce trudno to zrobić i nie ma bata aby kaczyści czy Orban tego nie
@jaroty: Kolejnym krokiem będzie zakaz wywozu tych towarów bo firmy będą je wywoziły do krajów z wyższymi cenami by nie dopłacać do produkcji. ¯\_(ツ)_/¯
@Herubin: Tak, wiem. Dlatego nie można całkowicie zamrozić cen. Ale ja mówię o takiej sytuacji gdzie firma zwiększa cenę o więcej niż zwiększyły się koszty, tak że nie tylko niwelują koszt inflacji ale faktycznie zwiększają swoją marżę.
Tak było z maluchami, gdzie używany był droższy niż nowy (na którego trzeba było czekać).
@PatologiiZew: Do kwietnia to już dawno będą puste półki. Orban chce p-----------ć z kretesem? xD