Wpis z mikrobloga

Dobra wiem już dlaczego tak wiele osób ma problem żeby znaleźć ochotę na granie. Ten wątek dość często się pojawiał ostatnio na tagach i miał spory odzew zawsze. Mnie również to dotknęło. Kiedyś mogłem grać całymi dniami, a teraz ciężko mi się zebrać do grania, musze się wręcz zmuszać.

Myślałem, że to przez wiek, ale olśniło mnie właśnie, że to przez alternatywy które teraz mamy. Kiedyś tyle graliśmy bo za bardzo nie było nic innego tak fajnego poza grami. Teraz mamy netflixa, yt, fb, wykop, smartfony i miliony kanałów w tv. Gry muszą z tym konkurować, a wtedy nie musiały, bo w tv była telegazeta, internet raczkował, netflix nie istniał.

Złapałem się na tym kiedy teraz miałem wrócić do grania, ale pomyślałem, że mam nowy filmik na YT do obejrzenia i w sumie został mi do dokończenia serial na netflixie no i w międzyczasie jeszcze na wykop zerknę.

Co myślicie o tym?

#ps4 #ps5 #xbox #pcmasterrace
  • 20
@Zielony_Ogr: poza tym na granie musisz mieć przynajmniej taką solidną godzinę zarezerwowaną, a czas już nie jest z gumy jak za dzieciaka, kiedy kończyło się lekcje o 12:15 i miało się pełen luz (oczywiście nie zawsze, czasem jakieś inne zajęcia albo wyjścia z rodzicami). A w czasie tej godziny oglądniesz kilka filmików na yt, przejrzysz wykop, poczytasz jakieś artykuły, przejrzysz social media. Po prostu to wydaje się bardziej wydajnie i wartościowo
@Zielony_Ogr: Mi się wydaje, że po prostu tyle już widziałeś, że to żadna atrakcja teraz. Szczególnie że wiele z tych gier jest na jedno kopyto robiona. Popularne są sandboxy z nieciekawą fabułą i misjami z generatora. Zauważyłem, że gra mi się dobrze jedynie w gry, które chciałem kupić już po obejrzeniu trailera/zapowiedzi. Jak kupię jakąś grę bo w sumie się zastanawiałem a jest w promce czy do plusa wpadała to praktycznie
@NPC2137
@L3gion
@mentari
@Zielony_Ogr
@skytz
@znikam5
@sm_m
@dwiestronyhistorii
Gry były krótsze? Ale #!$%@?, wg mnie porównywalne z tym co teraz, niektóre są nawet krótsze.
I moim zdaniem to nie wina alternatyw, tylko przede wszystkim kampani/fabuły pisanej na #!$%@? na kolanie i cyk multiplayer. W ogóle prócz gier fps typu cod czy moh to multiplayer z roku na rok zabija singla w grach. #!$%@? straszna, zresztą już nawet cod ma singla pisanego na
@korni007 ale #!$%@?. Ostanie gry które zrobili na mnie wrażenie (i nie tylko na mnie) to death Stranding, ghost of tsushima, The last of us 2 i ff7remake. Gry typowo singlowe a i tak czasem trzeba było się zmuszać do odpalenia konsoli. Raz że za dużo medii a i wiek chyba robi swoje. Już nie tykam gówna od ubi bo to kopjuj wklej. Lubię orginalne pomysły choćby to miało być sikanie by
@L3gion To prawda, stare gry się przechodziło w 3-4 dni intensywnego grania. Do tego rzadko były sidequesty, po prostu przechodziło się lvl po lvl. Teraz taki wiedźmin 3/rdr2 to milion sidequestów, co raz, że wydłuża rozgrywkę, dwa, że odwraca uwagę od głównego wątku. Zanim przejdziesz grę to często się nią po prostu znudzisz... (Przynajmniej ja tak mam)
@Zielony_Ogr: masz dużo racji, ale do tego uważam też, że gry z jakiegoś powodu są dużo mniej wciągające niż kiedyś.
Widzę to czasem jak wracam do starszych tytułów, które potrafią mnie nawet od wielkiego dzwonu bawić jak kiedyś. A nowe niezbyt
@Zielony_Ogr: szczerze mówiąc, to ja teraz większość wolnego czasu przepalam na Wykop i Twitcha, patrząc jak inni grają w gry oraz śmieszkując na czacie. Kiedy sam odpalam jakąś grę to czuję często jakiś dziwny dyskomfort, pogram może z 10 minut i wyłączam. No chyba, że jest to jakaś gra którą znam dość dobrze i jestem w stanie ją przejść w jednym posiedzeniu np. Crash 3 bez zbierania wszystkiego co się da.
oglądniesz kilka filmików na yt, przejrzysz wykop, poczytasz jakieś artykuły, przejrzysz social media. Po prostu to wydaje się bardziej wydajnie i wartościowo spędzony czas i moim zdaniem nawet jest.


@znikam5: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Zielony_Ogr: w moim przypadku wydaje mi się, że głównie chodzi o siedzący tryb w pracy.. weź siedź w pracy 8h na tyłku przyjdź do domu i od nowa siedź przed komputerem, czy nawet na tej kanapie ale dalej człowiek musi siedzieć na dupie.

Moją tezę potwierdzało by to, że najwiecej (kilka razy) w tygodniu gram aktualnie na Switchu.. PS5 odpalałem ostatnio z pół roku temu, a na PC jakoś w październiku