Wpis z mikrobloga

@Cadael: Ostatnio gdzieś przeczytałem, że można nie lubić sztuki nowoczesnej/ współczesnej/ innej, można jej nie rozumieć, można nawet mówić wszystkim, że jest ona głupia/ bezsensowna/ w ogóle ostatnia. Zacieram ręce, bo teraz jest chwila dla mnie.

Chyba dobrze rozumiem, że teledysk jest (brakuje mi słowa) akcją, czymś dziejącym się tu i teraz, czymś pokroju happeningu i instalacji artystycznej. Jest więc czymś, co przeminęło (jeśli dobrze pamiętam, teledysk rysowali wolontariusze), straciło
  • Odpowiedz
@staa: Rozpisałeś się, a przecież można o tym krótko: Maria Peszek niby szokuje, niby porusza ważne sprawy, a tak naprawdę mówi o niczym i w prosty sposób. Muzyka dla pseudo-inteligentnych, rzekomo odważnych, niezależnych i idących pod prąd ludzi. Śmieszne.
  • Odpowiedz
@Adam787: Rozpisałem się, żeby wszystko było w jednym miejscu i nie rozciągnęło się dwa dni i 30 komentarzy – dlaczego sądzisz, że Peszek mówi o niczym, co rozumiesz pod pseudo- inteligentni itd.
  • Odpowiedz
Peszek mówi o niczym,


@staa: Teoretycznie porusza ważne sprawy - Bóg, rodzina, patriotyzm. Tyle że w prosty sposób, z którego nic nie wynika. "Wielkie manifesty" ograniczają się do wykrzykiwania kilku wersów w kółko. Na dodatek nielogicznych.

Weźmy na przykład piosenkę "Sorry Polsko". Co wers to głupszy. "Gdyby była wojna byłabym spokojna" - no na pewno. "Nie musiałabym wybierać (...) nie oddałabym Ci Polsko ani jednej kropli krwi". Oczywiście, że nie musiałaby
  • Odpowiedz