Wpis z mikrobloga

@Adam787: Jedno krótkie zdanie, a tyle za nim stoi. Marię Peszek znam tylko o tyle, o ile przypadkiem dotarło coś do moich uszu… i właściwie nie pozostaje mi nic, tylko się z Tobą zgodzić.

 Ale żeby nie marnować miejsca przypomnę utwór Moje miasto z 2005 roku. Pod względem środków artystycznych jest bardzo podobny (chociaż nie budzi kontrowersji). Aż zacytuję jedną ze zwrotek, bo jest tego warta:

Moje miasto na rogatkach niejasne
  • Odpowiedz
@staa: @Adam787 @Cadael Odwołuję do wywiadów z Peszek udzielonych w czasie wydawania (wydania) płyty. Autorka tłumaczy swoją własną sytuację, stan i przemyślenia, które przyczyniły się do napisania utworów. Od tego powinno się właściwie rozpocząć dyskusję o tym albumie. Jasne staje się rozgoryczenie wywołane nadmuchiwaną czy plastikową polskością (a szczególnie tą katolicką), "Pibloktoq" też tłumaczy się sam. Właściwie cały album ma jasny klucz zawarty w opowiedzianym przeżyciu Marysi.

I bardziej istotną niż
  • Odpowiedz
@staa: A, jeśli chodzi o miasto, estetykę miasta i wyzwanie miasta (rzucone miastu) to przeczytaj "Dwanaście stacji". To też jest piekielnie doskonały tekst, szczególnie jak się ze Śląska pochodzi (bo z Opola do Katowic jednak niedaleko;).
  • Odpowiedz
Autorka tłumaczy swoją własną sytuację, stan i przemyślenia, które przyczyniły się do napisania utworów.


@simsoniak: Przecież logiczne, że jeśli śpiewa, że jest jej źle, to ja wiem, że jest jej źle. Chodzi o to, że te piosenki są o niczym, niczego nie tłumaczą, nie wyjaśniają. I wiem, czemu ona śpiewa "Sorry Polsko". Tyle że robi to w tak prosty sposób, że odechciewa się jakiekolwiek dyskusji z nią. Równie dobrze ktoś może
  • Odpowiedz
@Adam787: Przecież czystym przekazem jest właśnie rozgoryczenie i demaskacja pewnego słabego, rozpowszechnianego mitu o cudowności otoczenia. Wyrażanie buntu. I w tym momencie nie izolowałabym tego utworu od innych, ale jeśli już - problematyka mitu i zadymy wojennej, kontynuowanego patosu chociażby powstania.
  • Odpowiedz
@simsoniak: Mam wrażenie, że Ty sobie to wszystko dopowiadasz. :) Bo Peszek wykrzykuje hasełka i na tym jej bunt się kończy. A jak ktoś porusza takie tematy, to wolałbym, żeby dodał coś więcej niż "sprzeciw" rodem z gimnazjum albo liceum.
  • Odpowiedz
@simsoniak:

Przepraszam za odwróconą logikę kompozycji

pod koniec schodzę na ziemię

– Paulo Coelho

 Nie miałem okazji poznania całego albumu, intencji autorki nie będę podważał (zwłaszcza, że autor od jakichś 45 lat podobno nie żyje), za to mogę wyrwać pojedynczy utwór z albumowego tomiku i jemu się przyjrzeć.

 Próbowałem patrzeć na Sorry Polsko jak na portret uczuć danej osoby w określonym czasie… ale nic z tego. Widzę tylko
  • Odpowiedz