Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1077
@Pimenista: poza tym jaka satysfakcję? XD masz 12 lat? Stłuczki się zdarzają i jak gość się normalnie przyznaje i daje dane to trzeba być wykopkiem żeby mu chcieć dodatkowe problemy robić

Oczywiście nie mam wątpliwości że irl by ci brakło do tego odwagi xD
  • Odpowiedz
wejdz na strone jego ubezpieczyciela i zglos szkode


@bojesiewody:
Zdaje się, że możesz też zgłosić szkodę u swojego ubezpieczyciela. Tzn Twój zakład ubezpieczeń zajmie się obsługą szkody będąc niejako pośrednikiem między Tobą a zakładem ubezpieczeń sprawcy.

@Szawagier:

I nie ma się co bać, że dane złe i coś tam pomieszane - zdjęcia auta sprawcy, zdjęcia z miejsca wypadku i oświadczenie wystarczą. Sprawcy nie opłaca się kombinować, bo sprawa trafi do
  • Odpowiedz
ja bym dzwonił na pały. Spiszesz oświadczenie, a później typowi się odwidzi i powie, że go zastraszyłeś albo był w szoku i nie wiedział, co podpisuje i się będziesz bujał po sądach
  • Odpowiedz
@Mrrudzin: Wzywałeś kiedyś? Im przeważnie się nie spieszy więc jak sytuacja jest oczywista lepiej spisać oświadczenie i zrobić trochę fotek dla potwierdzenia jak było.


Wzywałem jako sprawca, bo poszkodowany od początku wyglądał na cwaniaka i oo wszystkim, żona mogła źle się poczuć i byłbym ciągany. Piedrole. A po nowym roku, cóż w najgorszym przypadku to jedynie jako poszkodowany i zgłaszać¯_(ツ)_/¯ mniej więcej godzinę się czeka.
  • Odpowiedz
@TatoAktywny: @lysyzlombardu: Podpisał to podpisał, teraz już nic nie zrobi. Ale fakt faktem, ja też już na samo oświadczenie nie pójdę.
Dwa lata temu miałem sytuację z pieskiem "wybiegniętym" z posesji. Właściciela psa znalazłem, on oczywiście wszystko podpisze, już ksero polisy majątkowej miał dla mnie gotowe, ale coś mnie tknęło, że teraz spoko, a potem powie, że w życiu psa nie miał tylko dwa koty i powiedziałem, że leasing wymaga
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek koledze dziadek wjechał w tył i wtedy się zaczęło
niby miły starszy pan ale ktoś z rodziny chyba go namówił żeby zaczął się wypierać
na szczęście na pierwszej sprawie w sądzie się wyjaśniło ale ja bym wolał nie ryzykować
  • Odpowiedz
@smiech2: Raczej na 107% będzie zaniżona. Mi ostatnio rzeczoznawca wycenił szkodę na 1700zł - w tym lampy, zderzak z czujnikami, klapa itp itd. Po szybkiej decyzji, że wolę, żeby mi to zrobił ubezpieczyciel na sieciowym warsztacie (bo chyba tylko oni teraz mają jakkolwiek sensowne terminy) wycena magicznie zmieniła się na... 5600zł. :D
  • Odpowiedz