Wpis z mikrobloga

Co jest śmiesznego w komentarzu o błocie?

@Phyrexia:
To jest nie tyle śmieszne, co prawdziwe, że zawsze znajdzie się przy stole wigilijnym ten jeden podstarzały Janusz co musi skomentować, że obrzydliwy karp nie daje mułem, kiedy w rzeczywistości czuć już z metra, że wali jak dno brudnego jeziora.
  • Odpowiedz
@smk666: i właśnie dlatego nie rozumiem kultu tej ryby. Jest tyle smaczniejszych ryb, PRL się skończył, ale karp na stole musi być...
  • Odpowiedz
@moll:
Tak jest. Byle-jaki rybny chwast, którego jedyną zaletą jest to, że jest tani i łatwy w hodowli. No i karpie to jedna rodzina ("karpiowate") z karasiami a karasie, cytując klasyka:
smk666 - @moll: 
Tak jest. Byle-jaki rybny chwast, którego jedyną zaletą jest to, że...
  • Odpowiedz
@ReeceWithouterpoon: mój dziadek kupował karpia żywego na kilka dni przed Wigilią, codziennie wymieniał mu wodę, żeby się oczyścił. Po oprawieniu (a był dobry w wybebeszaniu ryb) babcia namaczała jeszcze mięso w mleku, żeby poprawić walory smakowe. Ale jak trafiło na okaz z wybitnie kiepskiej hodowli, to mimo tych wszystkich zabiegów, ryba dalej dawała mułem.

@konsul543: za specjalnie nie masz czego żałować. Bardzo przeciętna ryba nawet w wydaniu bez
  • Odpowiedz
u mnie jest od kilku lat i smakuje bardzo dobrze, po prostu trzeba dobrze go przygotować


@dac_oficjal: I to jest właśnie sedno. Jak słyszę że ktoś narzeka na karpia to aż mi go szkoda bo wiem że nikt mu dobrze tego karpia nie przyrządził. U mnie w domu na żadne danie przy wigilii nie czeka sie tak jak na karpia. Nie wiem nawet jak moja matka to robi, ale robi
  • Odpowiedz
@wiatrodewsi: podpytasz jak robi? Jestem ciekawa metody.

Mama mojej mamy świetnie robi królika i też się tego nauczyłam, więc zawsze wychodzi pyszny, a też nie raz słyszałam że królik niedobry
  • Odpowiedz
jak u ciebie w domu się gówno je


@SmakoszKotow:
Nie u mnie w domu, tylko dla żartu wrzuciłem, że karasie jedzą. ( ͡º ͜ʖ͡º)

No i ja Ci nie pojeżdżam po tym jak masz w domu, więc zachowaj takie uwagi dla siebie i swoich kolegów.
  • Odpowiedz
@SmakoszKotow: Przecież to jest takie #!$%@? ze głowa mała xD jedź, po sezonie, na dowolne stawy hodowlane i kup karpia i dowolną inną rybę. Porównaj sobie. Ba nawet jedź sobie złowić dzikiego xD Ta ryba po prostu tak smakuje, tak samo jak po prostu dzik smakuje jak dzik i nie każdemu to odpowiada.
  • Odpowiedz
  • 7
Główny problem z karpiem jest taki że co niektórzy lubują się w zameczaniu tych biednych zwierząt bo hehehe musi być świeży karpik. Nie dojść że zwierzę jest narażone na przeogromny stres to jeszcze jest męczone i podduszanie na każdym kroku. Wynikiem tego w mięśniach dochodzi do różnych reakcji np wytwarza się kwas mlekowy. Takie zwierzę smakuje jak guano. Następny przykład kurczaki i indyki które niby świeże a walą potem i zgniłymi jajami. Oczywiście na smak wpływa też pasza i warunki bytowe.

Sam karp to przepyszna ryba, można już kupić filety nacinane bez ości, dobrego karpia nie trzeba przyprawiać wystarczy masełko i sól, ma delikatnie słodki zapach a w smaku jest petarda.

@Boss86
  • Odpowiedz
@iyasiu: nie wiem dlaczego karp jest taką magiczną rybą która jako jedyna wytwarza kwas mlekowy xD Kupowałem ze stawów hodowlanych różne ryby i tylko karp miał zawsze ten bardzo charakterystyczny aromat, pomimo identycznych warunków, ryba złowiona i zabita na miejscu.
  • Odpowiedz
właśnie dlatego nie rozumiem kultu tej ryby. Jest tyle smaczniejszych ryb, PRL się skończył, ale karp na stole musi być...


@moll: a kult papieża polaka chroniącego pedofilów? A kult polskiego morza, gdzie robaki wolą zostawić więcej pieniędzy, niż nad czystym morzem śródziemnym? A kult #!$%@? z poczuciem misji w robocie? A kult PiS? To pokolenie po prostu jest stracone przez czasy, w jakich się wychowali ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz