Wpis z mikrobloga

Ostatnio w #pracbaza zrobiła się dyskusja. Jedna z naszych Grażynek jechała autem prosto a przed nią był korek do McDonaldsa. Tak się zdenerwowała na stojących w korku do McDrive, że zadzwoniła po straż miejską. Jej zdaniem było to tamowanie ruchu bo nie muszą jeść w maku tylko robią zbędny paraliż ruchu i należał się im mandat.

Czy stanie w korku aby zjechać do lokalu zalicza się do tamowania ruchu i powinni dostać mandat?

#motoryzacja #prawojazdy #polskiedrogi
Pobierz
źródło: comment_1640168437SokxMTp9G51LDO6hBLl32p.jpg
  • 95
Takie baby właśnie chyba z braku atencji i klasycznego #!$%@? tworzą gównoproblemy. Takie jest moje zdanie.


@WilliamKid: *gównozdanie
To jeszcze nie jest żaden problem ze ktoś się myli, babka zadzwoniła po straż miejska, a nie zaczęła rozbijać szyby bejsbolem. #!$%@?ła się i tyle, to przecież nadal znacznie lepiej niż wykopek uruchomiony w stricte określony sposób samym faktem że chodzi o kobietę.
@onuceSzatana: Napisałeś "Jest to tamowanie ruchu, stojac na drodze publicznej uniemoliwiasz przejazd innym. Jak zatrzymasz sie do Zabeczki na 5 minutek to tez nie jest tamowanie?". Chyba że to nie odnosiło się do postu OPa.
@onuceSzatana: Może jak kiedyś więcej pojeździsz po kraju, to zobaczysz, że to norma. Czy to zjazd na stację, fast food, czy myjnię - kolejki się zdarzają i co mądrzejsi omijają korek przez podwójną ciągłą i pod prąd. :D Już nie raz byłem świadkiem sytuacji mocno kryzysowej przez takie omijanie.