Wpis z mikrobloga

@jmuhha: To były Mistrzostwa Polski, w których było kilku faworytów. Uczestniczy trenowali przed komputerami właściwie od początków gry z serii Colin McRae Rally. Spinali się o to kto jest lepszy. Była tam dość ostra rywalizacja. Posiadali własne zespoły, w których trenowali. Śmiało można porównać te drużyny do dzisiejszych Virtus.pro w CS, chociaż Colin McRea Rally wtedy nie przyciągał aż tylu sponsorów. Wirtualni kierowcy "jako tako" znali się, więc było wiadomo, kto
  • Odpowiedz
  • 1
@jmuhha jest za free na stronie bo z tego co piszą skończyło się już licencjonowanie i można udostępnić. Nie wiem na ile prawnie to działa ale tak piszą twórcy strony.
  • Odpowiedz
Kubica tak naprawdę tą całą sytuację miał gdzieś, bo nie interesowały go nagrody, tylko dobra zabawa. Został potraktowany jak oszust, obraził się i dał sobie spokój z tego typu zabawami, wrócił do "prawdziwego" ściągania się. Stwierdził nawet, że puchar i dyplom odeśle do organizatorów. Może to i dobrze, że dał sobie spokój, bo zamiast jeździć prawdziwymi samochodami to niepotrzebnie wciągnął by się w gry komputerowe.


@Atreyu: Ostatecznie i tak się wciągnął.
  • Odpowiedz
@jmuhha: Najlepsze jest to, że z Madem mieszkałem wtedy na stancji. Nie interesowałem się jego zawodami i Colinem ale pamiętam jak przyszedł podjarany po zawodach i opowiedział historię, że wpadł Kubica i pozamiatał na zawodach i on ma z nim fotkę.

Ja na to: No no extra ... tylko kto to ten Kubica :)
  • Odpowiedz