Wpis z mikrobloga

Zrobiłem boczuś od @felixos - dzięki za pomysł mireczku.

Przepis trochę zrypany i dodatkowo ja trochę zrypałem, ale i tak wyszło dobre.
Boczuś zawsze dobry.
A czemu przepis zrypany? Bo 15 minut smażenia na stronę jest ok dla grubo ciachanego boczku. On tego potrzebuje. Ale to jest łącznie pół godziny na patelni, a zgodnie z przepisem mamy to smażyć z cebulą. Nie przemyślałem kwestii (bo czytałem przepis po kolei od razu wykonując konkretny punkt) no i cebula się nieco spaliła. Cebulę dodałbym później, albo zaszklił ją oddzielnie. No nie wiem, trzeba to przemyśleć.
Druga sprawa to marynowanie. Zrobiłem jak w przepisie, przypraw sypnąłem od serca, a mięso w ogóle nie przeszło ich smakiem. Trzeba dodać marynowanie, chociaż kilka godzin.
A ja zrypałem, bo zapomniałem o soli.
Ale tak czy siak - przepis na plus. Będzie robione częściej i chyba wpadnie do menu na stałe. Tylko trochę dopieszczę.

Przez przypadek wyszedł mi też OMAD, bo nie miałem czasu na śniadanie, a potem nie chciałem już nic jeść, bo wiedziałem że będę robił ten boczek.
#keto
Pobierz
źródło: comment_1639676973Zok4S0Aw34Tf2hPvPaVIaw.jpg
  • 2
@ElCiesiel kurcze, myślę że to kwestia wprawy. Cebula ma się zlekka przypalić żeby dać specyficzny smak i kolor. Co do przypraw to biorę miskę i sypie wszystkie przyprawy i każdy jeden kawałek mięsa obtaczamy z każdej strony. Praktyka czyni mistrza, następnym razem będziesz już mądrzejszy o wcześniejsze doświadczenie. Smacznego