Wpis z mikrobloga

@capol2: ogółem tak mówiąc już na serio to z jednej strony gniję z obydwu stron
- po jednej stronie mamy tych, którzy chodzą od 20 lat do osiedlowej Grażynki, która ich #!$%@? maszynką na 2mm za 20 złotych i im wystarcza
- po drugiej stronie mamy tryhardów, których podnieca klimat 150 złotych za brodaczy z maszynkami i nożyczkami i szklanką whisky, a do barbera chodzą żeby chodzić do barbera, a nie