Wpis z mikrobloga

Skup się także na drugiej części mojej wypowiedzi - nie pracuje się tylko dla kasy, ale także by czuć satysfakcję z dobrze wykonanej pracy.


@mroznykasztan: Arbeit macht frei. Nigdy nie zarobisz na etacie tyle, zeby praca byla opcjonalna. I tak bedziesz zasuwal do 65-70. Wiec w momencie gdy wezmie sie pod uwage, ze nie pracujesz z wlasnego wyboru. To nigdy praca nie bedzie wystarczajaco satysfakcjonujaca.
@Mescuda: zawsze miałam w dupie jakim samochodem jeździ szef firmy (i w sumie dalej mam), tylko w jednej sytuacji miałam lekki dysonans xD
Pierwsza praca, typowy janusz. Powiedział, że no kurde sorry ale klienci spóźniają się z zapłatą już jakiś czas więc wypłaty będą nieregularne, opóźnione i niepewne. Oczywiście on wywrze presje na klientach by płacili. Wszyscy główkami kiwali w zrozumieniu dopóki po czasie się nie okazało, że nową toyotkę swojej
@kefas_safek w pierwszej firmie gdzie pracowalem rok 2003 byl szefcio ktory zatrudniał 70 chlopa wozil sie mercem amg, synalek nowa beta, corcia i żonka nie pracowala, oczywiscie wszyscy tyrali na czarno a w robocie rekawiczki ochronne byly luksusem obecnie interes upadl, typa licytuja gdzie sie da, kolo na emeryturze z czego polowe zabiera komornik, dostaje do lapy cos ok 900zl, zona tez obciazona,ok 3 bańki dlugu dzieciory sie zawinely ( dziedziczenie dlugu)
@wez_idz_sobie: fajnie, fajnie, ale to zależy od branży, nie każdy ma kilka baniek na rozruch, nawet dotacje dużo nie pomogą przy niektórych branżach. A bez nowoczesnego sprzętu nie dasz rady konkurować. Prowadziłem przez chwilę mała działaność, może i pieniądze lepsze ale jak zachorujesz to guzik dostajesz, urlop też nie zarabiasz, olałem to. Wolę robić dla kogoś mniej za tą samą kasę i mieć o 16 spokój, 26 dni urlopu itd.