Aktywne Wpisy
SynMichaua +598
Chyba ich suty drą... To ja się ubezpieczam, kupiłem dom wcześniej sprawdzając mapy powodziowe i wszystkie inne możliwe.
A ci chcą odbudować każdemu dom w stanie nowym za 100% nasze pieniądze i do tego jeszcze 24k na drobne zakupy.
Już 100k od Tuska wydaje mi się za dużo, a nawet jeśli to powinno być ograniczone do wysokości faktur albo i zarobków.
Jak dobrze, że oni już nie rządzą! Gardzę!
#powodz
A ci chcą odbudować każdemu dom w stanie nowym za 100% nasze pieniądze i do tego jeszcze 24k na drobne zakupy.
Już 100k od Tuska wydaje mi się za dużo, a nawet jeśli to powinno być ograniczone do wysokości faktur albo i zarobków.
Jak dobrze, że oni już nie rządzą! Gardzę!
#powodz
framugabezdrzwi +568
to mi się podoba, o to chodzi
#powodz
#powodz
w skrócie: długotrwałe zatkanie trąbki słuchowej
Kilka miesięcy temu będąc przeziębionym przewiałem ucho na rowerze.
Był antybiotyk i krople, ból i zapalenie przeszło, a zostało coś gorszego.
Od tamtej pory już psychicznie nie daję rady. Ciągle mam zatkane ucho, słyszę trzask przy przełykaniu, przy głośnym dźwięku (trzask drzwi, upadek czegoś itd).
2 laryngologów stwierdziło zatkaną trąbkę słuchową, dostałem leki na rozrzedzenie "gluta", który prawdopodobnie tam zalega) leki od alergii, specjalne baloniki do wyrównania ciśnienia (Otovent) ale to nie pomaga za bardzo. Ciągle dbam o wydmuchanie nosa.
Drapię się po głowie, golę się lub głośniej mówię po prostu i nawet wtedy czuję w uchu, że błona bębenkowa się rusza i trzeszczy, jest chyba inne ciśnienie. Strasznie to przeszkadza.
O dziwo słyszę normalnie. Badanie słuchu (audiometria i tympanometria) w normie.
To już się ciągnie tak długo że mam dość po prostu. Wiem, że ludzie mają gorsze problemy, ale normalnie mi życie zbrzydło przez takie coś.
Żałuję codziennie, że wtedy wsiadłem na rower i w wietrzny dzień jechałem bez niczego na głowie.
#zdrowie #depresja #laryngologia #medycyna
#rower bo może stąd ktoś przeżył coś podobnego
Komentarz usunięty przez autora
@PanDanda: wiesz, że przy takim tekście to będzie ci ciężko pomóc? Ludzi wierzących w „przewianie” leczy się raczej okadzaniem czosnkiem, pajęczyną z chlebem i okładami z błota.
Idź do lekarza, powiedz historię leczenia, wytłumacz, że nie pomogło.
Przez internet przeciętny wykopek to ci może polecić wiertło do drewna 8mm
Byłeś u laryngologa na płukaniu uszu?
Komentarz usunięty przez autora
Zatykało mi ucho od wody conajmniej. Przepisywano mi Otovax w sprayu, ale było jeszcze gorzej (każdy przypadek jest inny). I tu każdy może inaczej reagować, ale z czasem przeszło, albo jak pomogłem temu bardzo intensywnie rozmasowując ucho jak czasami po myciu żeby wydostały się resztki wody. Jakoś poszło po jakimś czasie. Do tego też naciskanie na ucho. Nade wszystko unikałem
Badanie endoskopowe
Przeciętny wykopek radzi:
w szpitalu specjalistycznym m.in. na Banacha na otolaryngologii mają specjalistyczny sprzęt (m.in. mikrokamerę z obrazowaniem) do płukania uszu oraz specjalistę który zrobi to profesjonalnie. Znajomy mówił że zatkał ucho patyczkami na amen na zbitą masę i nic nie pomagało, żadne wlewanie cudów wianków m.in. ototalgin
Ale nie wiem jak i w jakim trybie się tam dostać.