Wpis z mikrobloga

@LajfIsBjutiful: 70% młodych osób gotuje 2-3 razy w tygodniu może. Robienie z kuchnie dodatkowego, dużego pomieszczenia to duża strata na powierzchni. A nawet jak ktoś gotuje, to przyjmując gości w salonie musi biegać salon kuchnia, aby gotować, robić drinki itp, opuszczając gości. A mają aneks - wciąz jest z nimi w tym samym pomieszczeniu. No i inna sprawa... według moich obserwacji ludzie jedzą coraz zdrowiej i coraz mniej smażą ;)
@KromkaMistrz: w pełni się zgadzam z faktem, że obecnie smaży się dużo mniej i mniej to wszystko śmierdzi. Okapy obecnie też są lepsze :)
My zawsze chcieliśmy aneks i tak też mamy. Gdybym miała duży dom to okej, mogę mieć kuchnię oddzielną, chociaż nie wiem do końca, czy też tak bym to planowała. Mając mieszkanie, dla mnie to strata miejsca na ściany, itp. Nie gotuje się codziennie i to przez pół
@LajfIsBjutiful: Akurat z tą własnością banku to jest dość częste myślenie. Pracuję jako pośrednik przy hipotekach i jak mówię na spotkaniu, że bank nie ma wpisu własności w II dziale KW, tylko hipotekę w IV dziale, to wiele osób robi duże oczy. A już jak się mówi, że mieszkanie z hipoteką można sprzedać, to już w ogóle euforia.
@SpalaczBenzyny: Kwestia tego jak zarzadzasz swoim zyciem. Mam znajomych ktorzy juz w wieku 20 lat zalozyli rodziny i skonczylo sie imprezowanie i faktycznie tylko pranie ciuszkow i siedzenie w domu, wtedy oddzielna kuchnia spoko, bo sie dzieciak nie budzi od walenia garami.
Ale mam rowniez znajomych ktorzy sa po 50, kawalerzy i czesto do nich wpadam na % i otwarta kuchnia z wyspo/barem to najlepsze co moze byc. Siedzisz w kuchni,