Wpis z mikrobloga

Nowy Wspaniały Świat to jest czysta antyutopia, tyle że zamiast świata w którym wszyscy są nieszczęśliwi, bo są bezwolnymi niewolnikami systemu i są tego świadomi, ale nie ma szansy na bunt, bo system brutalnie go tłumi w zarodku, przedstawia świat w którym wszyscy są niewolnikami systemu, ale nie są tego świadomi i nie ma szansy na bunt, bo wszyscy są wciąż naćpani i skutecznie manipulowani przez systemowych behawiorystów i nawet genetycznie zaprogramowani do pełnienia swoich ról w społeczeństwie i czują się szczęśliwi w swoich niewolniczych rolach. Takie bio-roboty.

To jest po prostu krok dalej w myśleniu o tym jak można ludzi zniewolić - zamiast wpływać tylko na ich zachowania (zmuszać ich do tego żeby coś robili czy tego chcą czy nie), wpływać na ich emocje (zmuszać ich do tego żeby czegoś chcieli). Zamienianie ludzi w bezwolnych niewolników.

Jasne - jeśli ktoś bardziej sobie ceni komfort niż wolność, mądrość, swobodę w myśleniu i odczuwaniu, to może mu się to wydawać utopijny stan. Jeśli woli być zadowolonym, bo naćpanym, niewolnikiem, niż wolnym człowiekiem, jeśli wolność wiąże się z potencjałem odczuwania dyskomfortu, niezadowolenia, niepewności.


@KEjAf: ogolnie racja, tylko z tego co napisales mozna by odniesc wrazenie ze jednostki wyjatkowe, ktore wybijaja sie z systemu powinny byc brutalnie usuwane. I wlasciwie sa - zsylane na wyspe, gdzie jak Nadzorca mowi spotkaja innych wybitnych i moga byc spokojnie szczesliwi po
  • Odpowiedz
ogolnie racja, tylko z tego co napisales mozna by odniesc wrazenie ze jednostki wyjatkowe, ktore wybijaja sie z systemu powinny byc brutalnie usuwane. I wlasciwie sa - zsylane na wyspe, gdzie jak Nadzorca mowi spotkaja innych wybitnych i moga byc spokojnie szczesliwi po swojemu.


@DryfWiatrowZachodnich: co? Nie wiem skąd to wziąłeś, jeśli był tam jakiś taki wątek to go nie pamiętam (dawno czytałem), ale wydaje mi się że coś zmyślasz.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bord0: wal się na cyce ( ͡ ͜ʖ ͡) dobre. Ja tam wogole nie czytam bo po #!$%@? zaśmiecac sobie jakimiś wymyślonymi historiami albo np taka biografia, życiorys osób których nie mam zamiaru znać.
  • Odpowiedz
@Nosradamo: Czytalem 1984 kilka lat temu, od tego czasu przeczytalem kilkadziesiat innych ksiazek. Nie roztrzasalem fabuly, ale tego typu ksiazki maja wiele subtelnosci na ktore mozna zwrocic uwage dopiero czytajac przemyslenia innych na jej temat. Goldstein i dwie minuty nienawisci kojarzyly mi sie z polityka jaka prowadza panstwa totalitarne tzw. "syndrom oblezonej twierdzy". Nie wazne jak jest ciezko, trzeba zaciskac pasa i ciezko pracowac, bo gdzies tam czai sie wrog.
  • Odpowiedz
@zalogowany_jako: Ja rzadko czytam fantasy. Preferuje poradniki, ksiazki popularnonaukowe lub naukowe, reportaze, ksiazki historyczne, obyczajowe. Czesto te kategorie sie zacieraja np. ksiazka opowiada jak sie zylo w czasach PRL, wiec jest delikatnie historyczna, troche obyczajowa. Nawet ksiazki fantasy moga byc wartosciowe, bo moga niesc uniwersalny przekaz, mimo wykreowania przez autora fikcyjnego swiata. Ostatnio czytalem "Kwiaty dla Algernona" i ocenilem 10/10. Swietna ksiazka, mozna z niej wiele wyciagnac i po prostu
  • Odpowiedz
@zalogowany_jako: a czytac na dobre zaczalem od ksiazek poswieconych duchowosci/psychologii/socjologii: "Potega terazniejszosci" E. Tolle, "O sztuce istnienia" E.Fromm. To sa uniwersalne ksiazki, ktore kazdy moze przeczytac, nie trzeba sie nawet niczym interesowac. Ksiazki opowiadaja o zyciu, a w zycie uwiklany jest kazdy... Ludzie blednie rozumieja czym jest duchowosc. Mysla, ze to ma jakis zwiazek z Bogiem. Czesto ma to zwiazek z religia np. buddyzm bardzo duzo wnosi do tematu, ale
  • Odpowiedz
  • 0
bo wszyscy są wciąż naćpani i skutecznie manipulowani przez systemowych behawiorystów i nawet genetycznie zaprogramowani do pełnienia swoich ról w społeczeństwie i czują się szczęśliwi w swoich niewolniczych rolach. Takie bio-roboty.


@KEjAf No ok, ale czym to genetyczne zaprogramowanie różni się od predyspozycji, z którymi rodzimy się teraz? Natomiast zadowolenie jest tylko procesem chemicznym zachodzącym w twoim mózgu, więc dlaczego szczęście pochodzące od nieszkodliwego narkotyku miałoby być prawdziwsze niż to, po
  • Odpowiedz
@Tarec: Wiesz co, przeczytam sobie to jeszcze raz, bo czytałem dawno, tego dialogu na końcu nie pamiętałem i nie ma co się próbować do tego odnosić jeśli nie wiem o czym mówię. Wrócę do tej dyskusji po przeczytaniu, jeśli będę jeszcze pamiętał.

Czytałem za to niedawno wyspę o której tu wspominałem, polecam.

Tak na marginesie Huxley eksperymentował z psychodelikami (napisał też "Wrota Świadomości" o swoich doznaniach - nie czytałem ale
  • Odpowiedz
@Beneczeq: Tak xD zawsze jak ktoś cytuje Sunt Tzu w biznesie, typu jakieś cytaty o plądrowaniu wiosek to prze okrutnie gnije. Gość pewnie napisał po prostu poradnik prowadzenia wojny pełny dobrych rad na wojnę, typu "lepiej okradać wroga niż naszych bo się wtedy chłopstwo nie buntuje" a ludzie to ekstrapolują na każdą dziedzinę życia xD
  • Odpowiedz
@me__: Część z tego co piszesz - pełna zgoda. Co do banalności tej książki. Hmmm - zupełnie się nie zgodzę.

Po pierwsze - część tej banalności wynika z tego, że wiele cytatów słyszałeś już 1000 razy. To tak jakby mówić, że Shining jest nudne i repetytywne, bo widziałeś te same motywy w późniejszych książkach.

Po drugie - to nie jest książka jednego cytatu. Każdy ma chłopski rozum i dla każdego
Urajah - @me__: Część z tego co piszesz - pełna zgoda. Co do banalności tej książki. ...

źródło: comment_1637233192mQoOwPpnOorq7kN7KmgeAf.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@biesy: Powołałeś się na Orwella, bo pewnie sam z 8 lat temu to czytałeś i byłeś zafascynowany, później inni też to przeczytali i już nie byłeś sam w tym "elitarnym" gronie obudzonych XD
Zgadłem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kuljak
  • Odpowiedz