Wpis z mikrobloga

Skoro te sprinty muszą być, to może zrobić by to na innej zasadzie. Stworzyć osobną klasyfikacje mistrzostw świata sprintów, która nie miała by wpływu na tradycyjną generalkę. Wtedy można by było przeprowadzić normalne kwalifikacje. Gdzie start do sprintu byłby odwrócony, a start do niedzielnego wyścigu normalny. Wtedy sprinty były by fajne jak dzisiaj jakby czołówka musiała by się przebijać z końca stawki. Można by zastosować starą punktację jeszcze z czasów gdy punktowało tylko 6 pierwszych miejsc.

Nikt by wtedy też nie kombinował aby zawalać czasówkę bo start do niedzielnego wyścigu, który byłby ważniejszy byłby już na podstawie zwykłych wyników.
#f1
  • 2
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@JUSTd0IT: jeżeli dobrze rozumiem twój pomysł, to to nie wypali bo inaczej się startuje z końca w Monako a inaczej w Azerbejdżanie/Brazylii - gdyby tory były równe albo wszystkie wyścigi na jednym torze to bardziej