Wpis z mikrobloga

Mówcie co chcecie, ale póki co Rząd znakomicie sobie radzi z zarządzaniem kryzysem na granicy.
Ogłosili stan wyjątkowy, przepłoszyli hieny czyhające na kotki i zadymionych chłopców i spokojnie, a także nie zawołali żadnych Frontexów ani Amerykanów.

Pokazujemy, że radzimy sobie.

Baćce zaś puszczają nerwy - szturm miał być 11, gdy służby będą zajęte MN, ale operacje musiano przyspieszyć.
Nasi nie dali się złamać - granica jest szczelna, a KGB puszczają nerwy i znów - cyk, fotka gościa z nożycami i mamy kolejny dowód na na zaangażowanie służb.

Gdy przyjdzie czas, spokojnie, metodycznie, bez zbytnich uniesień, wyłożymy kawę na ławę i będziemy obserwowali jak małpa skacze za kratami i żre ziemniaki z bezsilności.

Moim zdaniem do pełni szczęścia brakuje jedynie rozpętania jakiejś kampanii "Kochamy Białoruś" czy coś takiego - gdyby tak Ci żołnierze białoruscy zaczęli spierdzielać na naszą stronę jak w zachodnim Berlinie, to byłoaby to wisienka na torcie i szach mat - Dziad Łukaszenka przestałby ufać własnym żołnierzom.

#bialorus
Miszczu88 - Mówcie co chcecie, ale póki co Rząd znakomicie sobie radzi z zarządzaniem...

źródło: comment_1636387895KkhHgQANDtanFn8RWZbQPv.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@prawiedobrze: To jeśli jesteśmy przy PIS PO, to trzeba pochwalić Tuska, który wziął w karby Jachiry i tym podobny element.
Jakież było zdziwienie, jak surowym głosem powiedział, że granicy należy bronić...
  • Odpowiedz
@matabora: To prawda. Być może pogoda nam pomoże - już tej nocy temperatura ma spaść poniżej 0 °C.
Ja najbardziej obawiam się wydania broni migrantom, lub strzałów ze strony reżimu.

Ale ponoć już teraz dyskutuje się o art 4.
Wbrew pozorom można by go użyć, gdyż oficjalnie chodziłoby o Białoruś a nie o Rosję.
Jest na to apetyt, bo to mogłoby ostudzić zapędy Putina do testowania art 4 w
  • Odpowiedz