Wpis z mikrobloga

@R187: ale głupoty pleciesz i do tego nie rozumiesz co jest napisane w tym tweetcie. Lekarze mieli przesłankę do terminowania ciąży ale tego nie zrobili bo popełnili błąd lekarski. Dlatego rodzina zmarłej złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości niedopełnienia obowiązków przez lekarzy. W każdej nawet Kato ustawie antyaborcyjnej zawsze życie natki jest na pierwszym miejscu chyba, że matka zadecyduje inaczej (ot taka wolność wyboru). Lekarze również nie mieli powodu się bać
via Wykop Mobilny (Android)
  • 219
@LimiL8: nie mieli, a to jest kolejny prawacki fikołek. Terminowanie ciąży może nastąpić tylko przy zagrożeniu życia matki, ale nikt nie zdefiniował tego pojęcia. Bezpieczniej jest w katolibanie uznać, że musi być to zagrożenie nagłe sensu stricto, a nie abstrakcyjne sensu largo. Tutaj dopóki matka nie miała ataków, a płód żył nie było postaw i zręczny prokurator znalazłby postawę do aktu oskarżenia w razie usunięcia płodu, szczególnie że takie Ordo Szuris
@R187 Lekarze zawinili, a nie ustawa, która przecież nakazuje wręcz ratowanie życia matki. Fikołki robią wszyscy, próbując wykorzystać tragedię do swoich celów. Zaczekam na orzeczenie sądu w tej sprawie. Do mnie trafił ten argument: "Przesłanki niekaralności przerwania ciąży – stanowiące wyjątek od ogólnej zasady ochrony życia ludzkiego w każdym stadium jego rozwoju – określa art. 4a ust. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i
@LimiL8: Chwila, chwila.

Mamy wcześniej prawo, które dopuszcza aborcje bezwarunkowo, jeżeli płód nie ma szans na przeżycie.

Zmieniamy to prawo w ten sposób, ze teraz lekarz może przeprowadzić aborcje płodu, który nie ma szans na przeżycie dopiero gdy życie matki jest zagrożone. Brak jest definicji zagrożenia życia matki.

Jak myślisz, w którym stanie prawnym będzie więcej błędów lekarskich? Oczywiście, ze w drugim. Co zyskujemy drugim stanem prawnym oprocz cierpienia rodzin, dzieci