Wpis z mikrobloga

siema mirki
wpadłem do projektu z jenkinsem i mam do napisania/dodania paru rzeczy w pajplajnach dotyczące samego deployu aplikacji. Niestety okazuje się, że praktycznie nie mogę nic deployować na aktualnie działające środowiska. Środowisko developerskie jest dla devów i swoje zmiany tak średnio mogę tam wrzucać chyba, że już jest wszystko gotowe i mam pewność, że nic po drodze się nie #!$%@? +muszę w określonych godzinach, bo pszypał XD. Reszta środowisk jest wykorzystywana do testów wydajnościowych/testerów/klikania przez klienta. Dodatkowo praktycznie nie mamy IaC, środowiska są wyklikane w modelu IaaS u providera cloudowego- czyli wirtualki i na nich sobie działa docker. Zastanawiam się teraz jak do tego wszystkiego podejść, przecież odtworzenie środowiska u mnie lokalnie trochę zajmie, zmiana propsów w aplikacjach również. Zastanawiam się, czy to normalka u was #devops, jeśli tak to jak sobie z tym radzicie? Na task z dodaniem czegoś do pajplajna doliczacie z godzine na postawienie sobie środowiska lokalnie? W poprzednich projektach nikt nie gęgał jak sobie coś testowałem na środowisku developerskim

#jenkins #naukaprogramowania #pracait #devops
  • 3
@TMBRK: musisz mieć gdzie testować swoje zabawki i tyle. Lokalnie to zawsze jakieś rozwiązanie, ale nie jesteś devem który testuje swój kontenerek. Ty testujesz proces instalacji, sam pipeline, w przyszłości szykowanie tej infra... Ciężko będzie Ci to odtworzyć lokalnie :>

Ja bym sobie na razie odtworzył któreś środowisko DEV na boku, tylko żeby programiści tam nie psuli, tam zrobił testy poprawek w deployment. Ale to tymczasowe, trzeba te środowiska zamienić ze