Wpis z mikrobloga

Są tutaj jacyś Mirkowie co pisali swoje książki i je wydali? Tak tylko pytam z ciekawości.
Jeżeli tak to jaka sprzedaż udało wam się uzyskać i jakimi kanałami, ile musieliście zainwestować i czy wam się to zwróciło, ile czasu spędziliście na pisanie, a ile na samą publikacje?

#ksiazki #pisanie #pisarstwo
  • 37
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: A tak w skrócie, jeżeli Cię to jeszcze po tygodniu interesuje;), to biznes z tego żaden. Rynek jest bardzo zatłoczony i poza wyjątkowymi "pojedynczymi strzałami", na co nie ma sensu liczyć, jest mnóstwo chętnych. Są teoretycznie dwie opcje, tj. wydawanie z wydawnictwem i samemu (self-publishing). Wydawnictwo bierze na siebie wszystko, więc jest maksymalny komfort - a wydanie książki i jej sprzedawanie to jest MNÓSTWO roboty. Redakcja, korekta, skład, grafika, okładka,
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: Myślę, że pewne znaczenie ( :) ) ma treść. Rzuć okiem na case #krancowo ( https://www.krancowo-postapokaliptycznaopowiescinternetowa.com/ ) które mimo fatalnej gramatyki (brak korekty) zdobyło sporą grupę fanów. SF i bardzo ciekawy, alternatywny świat w polskich realiach. To, co napisał dotychczas jest w pełni darmowe (choć jest https://zrzutka.pl/bd8nmv gdzie zostało zebrane blisko 5k PLN by wesprzeć wydanie wersji papierowej) , ale nie wahał bym się ani minuty by kupić jego kolejną
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: @QUANTUM-DICK: a ja się cieszę, że wpis jest promowany na głównej i na niego trafiłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sam podjąłem się ostatnio pisania książki, więc to dla mnie kolejna porcja informacji. Kolejna porcja, która mówi "ej, gościu, to bez sensu, daj sobie spokój". Ale spróbuję i tak, najwyżej nikt mi tego nie wyda, wtedy (doliczając czas stracony na pisanie) będę tracił jeszcze więcej czasu
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: nie wydałam, ale kilka lat pisałam komedię romantyczną, więc coś co niby ma duży popyt u nas, a i sama kupiłam wiele babskiej literatury nad którą myślałam po przeczytaniu "dzizas, kto to wydał?", lecz okazało się, że mój poziom jeszcze niższy, albo mega ciężko się przebić bez znajomości jako debiutant, ponieważ odrzuciły mnie wszystkie wydawnictwa.
  • Odpowiedz
@Majku_: Dlatego też postanowiłem odpowiedzieć, bo widzę, że wpis będzie czytany. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale ja nie mówię "daj se spokój", tylko cierpliwie wyjaśniam, że biznes z tego żaden. :) Inaczej mówiąc, piszcie wszyscy, pisanie jest ekstra, tylko bez oczekiwań finansowych.
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: nie oczekuję sukcesu finansowego :) Bardziej zależy mi na tym, by trafić do ludzi, by powieść (bo jest to powieść) się dobrze przyjęła. W tym momencie piszę, poprawiam i życzę sobie, by jakieś wydawnictwo chciało spojrzeć na to łaskawym okiem. Ale zanim przyjdzie czas na wysłanie, to jeszcze sporo pracy przede mną, by napisać i napisać dobrze :)
  • Odpowiedz
@Majku_: ja mogę tylko dodać, że moje doświadczenie w tej kwestii jest zupełnie inne niż @LukaszLamza ... jestem debiutantem, pierwsze wydawnictwo do którego wysłałem tekst od razu zdecydowało się go wydać. Duże wydawnictwo, praca z jedną z najlepszych redaktorek w Polsce, dobrze zorganizowany marketing (np. reklama z udziałem popularnego aktora), pozytywne zaskoczenie jeżeli chodzi o finanse. Niech to będzie dla Ciebie motywacją ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@tbjoka: czytałem twoje AMA i jakiś wywiad w lokalnym portalu :) Co mogę powiedzieć? Gratuluję :) Mam nadzieję, że i mi się uda. Przede wszystkim uda się napisać dobry materiał, a później znaleźć dobrego wydawcę. Reszta jakoś (może) sama się obroni :)
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: Hej odkopuję ten wątek po czasie bo mnie mocno zastanawia jedna rzecz: Dlaczego piszesz że biznes z tego żaden? Przecież sam piszesz literaturę popularnonaukową, a więc dość niszową. A jak ktoś pisze kryminały/obyczajówki to według danych czytelnictwa biznes z tego jak najbardziej da się zrobić. Czy może miałeś informacje od innych ludzi że ogólny rynek książki jest "lipny"? Bo chyba ciężko komentować rynek powieści kiedy pisze się "coś cieższego"
  • Odpowiedz