Wpis z mikrobloga

Są tutaj jacyś Mirkowie co pisali swoje książki i je wydali? Tak tylko pytam z ciekawości.
Jeżeli tak to jaka sprzedaż udało wam się uzyskać i jakimi kanałami, ile musieliście zainwestować i czy wam się to zwróciło, ile czasu spędziliście na pisanie, a ile na samą publikacje?

#ksiazki #pisanie #pisarstwo
  • 37
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK:

Jeśli jesteś totalnie nieznany, nie masz żadnych followersów, to raczej nie nastawiaj sie na wielki sukces...
No chyba że jesteś jakimś geniuszem pióra jak Rowling, czy Sofronow... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@henry-jest: ja nie pytam, bo mam zamiar coś pisać :D tylko byłem ciekawy jak to wygląda, ja za cienki w uszach jestem.

Mam moim zdaniem fajny pomysł na fabułę i świat książki, ale nie wiem jak z moim warsztatem literackim. Nie jestem humanistą, więc się raczej nie będę w to pchał, zostawiając tę działkę sztuki tym, którzy się na tym znają :D
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: Tak, ale publikacje naukowe, to się chyba nie liczy. ;) Na tym się nie zarabia, tylko się to pisze w ramach pracy, za którą się dostaje pensję. ;) I każdemu raczej zależy, by to nie było w sprzedaży, tylko otwartym dostępie, by mieć jak najwięcej cytowań.
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: ja się w to kiedyś bawiłam miałam kilka tysięcy czytelników ale to było dawno

powiem ci tak teraz wszystko siedzi w internecie, zamiast książki zrób bloga, wrzuć jakieś teksty na próbę żeby ludzie mogli stwierdzić czy warto inwestować w ciebie pieniądze, a jak już będziesz mieć zamówienia to sprzedawaj w pdfie na portalach typu https://bucketbook.pl/ czy bardziej globalnie na zagranicznych portalach i po angielsku (tam jest prawdziwy hajs)
  • Odpowiedz
@henry-jest: Rowling geniuszem pióra ()
Trafiło się ślepej kurze ziarno z tematyką. Babka ma pamięć złotej rybki i została wykluczona z fandomu własnego dzieła bo jest tępą dzidą (_ ) czasem mam wrażenie, że ktoś jej te książki napisał
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: Napisałem książkę na temat techniczny/informatyczny. Miałem mini-stronę z tutorialem określonej technologii, przyszło do mnie znane wydawnictwo (zagraniczne) i poprosiło o książkę. Napisałem, dostałem super wsparcie zespołu edytorskiego, zapłaciil $1000 zaliczki na tantiemy ze sprzedaży, po 5 latach od premiery ta zaliczka dopiero co się rozliczyła :) Gdy podliczyłem czas, to mi wyszło, że na kasie w Biedronce bym więcej zarobił. Ale satysfakcja jest no i "mam do portfolio" :)
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: Żeby to miało sens to trzeba mieć a) dużo odbiorców b) zrobić self-publishing. W pozostałych przypadkach wydawnictwo zgarnia za reklame 80-90% zysku, więc można to robić hobbystycznie bo kasy z tego będzie mniej niż z normalnej pracy, a wkład dużo większy
  • Odpowiedz
@QUANTUM-DICK: wydalem jedną z dziesięć lat temu, fabularna. Miałem sponsorów, wiec zysk był całkiem spoko, ale od tego czasu piszę tylko do szuflady. Jeśli stworzę coś, czym warto innym głowę zawracać, to znowu spróbuję wydać.
  • Odpowiedz