Aktywne Wpisy
mirko_anonim +1
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
mchmjszk +10
@pagolik niszczy biznes budy z grilowanym kurczkakiem za pomoca pelikanow z glownej.
#afera #jedzenie #gorzkiezale #poznan #bekazpodludzi #wykopwpigulce
Link do znaleziska https://www.wykop.pl/link/6330073/przestrzegam-przed-kurczak-podolany-piatkowo-poznan/
@DavyJoness: jedzenie trudno ocenić po wyglądzie. Od takiej budy chyba nikt nie wymaga instagramowego żarcia, ale pewnie
Na tgtg powinen wrzucić kurczaka pod koniec dnia który się kręci od rana bo wtedy jeszcze się do czegoś nadaje i codziennie by sprzedawał świeżego, a w tej sytuacji kurczak się kręci dwa dni i jak się nie sprzeda
Już nie mówiąc o sieciowkach jak Starbucks czy costa coffee, gdzie wyciągają jedzenie które mają normalnie za ladą w sprzedaży. A pizza hut ma w opiniach że potrafią spytać z czym chcesz pizze i Ci robią dużą pizzę za 10zl
Pierwsza kwestia to sposób odpowiadania typa na messengerze, już taki wyszczekany na opiniach Googla nie jest.
Druga, ważniejsza, to ściemnianie że paczka była warta 54 zł, 54 zł to mógł być warty kurczak w dobrym stanie (ciepły m.in.) a nie dwudniowy i wysuszony na kamień.
Idea TGTG jest taka że knajpka sprzedaje jedzenie które nadal jest dobre, a nie ewentualnie dobre czy zjesz i zobaczysz czy przeżyjesz. Kiedyś się reklamowali że jest to pełnowartościowe jedzenie tylko następnego dnia może być nie dobre.
Sam kupowałem z TGTG i z foodsi i średnio
Komentarz usunięty przez moderatora
Chodzi mi o to że takie miejsca celowo narzucają większą marżę a im zostaje, sprzedają na foodsi, TgTg itd. a sprzedali by to gdyby mieli niższe ceny.
Otóż Idea tgtg jest less waste i powstało po to, by właściciele usług spożywczych mogli w niższej cenie sprzedać rzeczy, które danego dnia nie zeszły/kończy się ich termin w ciągu kilku dni itd. Sprzedawane są pełnowartościowe produkty, to
@AshtarPL: Ja generalnie jestem w stanie zrozumieć, że w takich miejscach cena zawsze będzie wyższa, więc jeśli już zdarzy mi się kupić jakieś szybkie żarcie na wynos, to tę wyższą cenę traktuję po prostu jako opłatę za to, że ktoś ogarnął surowce i przygotował dla mnie to danie, a ja nie muszę się pierdzielić z rzeźbieniem w kuchni. (
Komentarz usunięty przez moderatora