Wpis z mikrobloga

Tak sobie czytam komentarze [1] pod wpisem na temat jakiejś babki, która "przewidziała" pandemię w 2019 i przypomniała mi się pewna historia...

Kiedyś, mając jakieś 15-20 lat - miałem taki zwyczaj, że oglądając mecze piłki nożnej "przewidywałem" co się stanie przy rzucie karnym - tzn. w którą stronę pójdzie strzał, czy bramkarz obroni i czy będzie bramka z dobitki. Dorzucałem do tego czasami różne losowe detale, w stylu "strzelec poślizgnie się przed strzałem" albo "gol po rękach bramkarza" i takie tam. Nie wiem po co to robiłem, nie pytajcie. Zgadywałem tak dziesiątki razy przy różnych okazjach, zdarzało mi się przewidzieć stronę bramki, na którą padnie strzał, albo to, czy będzie dobitka, ale oczywiście nigdy nie trafiłem w 100%... do czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jest 2006 rok, mecz Polska - Austria w eliminacjach Mistrzostw Świata. Oglądam razem z rodzicami i ich znajomymi, bo akurat była jakaś impreza. Druga połowa, 2:1 dla Polski, Żurawski pędzi sam na sam z bramkarzem i jest faulowany w jedenastce - rzut karny. Wtedy wchodzę ja, cały na biało(-czerwono) i mówię pewnym, lekko znudzonym głosem, jakbym czytał z kartki: "Żurawski w prawy dolny róg, bramkarz przed siebie, Żurawski przejmuje, zwód w prawo i dobitka po ziemi".

No i wtedy... ( ͡° ͜ʖ ͡°)- ... stało się to:
https://youtu.be/rKXX9zdZFWw?t=215

( ͡ ͜ʖ ͡)

Komentator drze ryja, ja sam mam w głowie ##!$%@? (ale twardo trzymam poker face), a w pokoju... cisza. Wszyscy Pikachuface.jpg i się na mnie gapią. Tylko jeden znajomy rodziców, oczy jak 5 PLN, mówi po chwili: "#!$%@?, ja się Ciebie boję", po czym dodaje: "a z totolotkiem też tak umiesz?". Do dziś mi się gęba sama śmieje, jak sobie przypomnę ten moment.

Po dziś dzień po rodzinie i znajomych krążą legendy na ten temat, i jakoś nikt już nie pamięta, że moje "przepowiednie" były kompletnie nietrafione w 99% przypadków - wszyscy zapamiętali to, co zrobiło na nich wrażenie i to co chcieli zapamiętać.

Tyle w temacie "jasnowidzów" i przewidywania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Małpa naciskająca losowo klawisze maszyny do pisania przez nieskończenie długi czas, z prawdopodobieństwem bliskim pewności napisze dowolnie wybrany tekst, taki jak na przykład kompletny dorobek Williama Szekspira.

- Twierdzenie o nieskończonej liczbie małp


#heheszki ##!$%@? #ciekawostki #niewiemjaktootagowac #pilkanozna

[1] https://www.wykop.pl/link/6327159/#comment-97651601
  • 5
@Regis86: My nigdy nie mieliśmy takiej pandemii. Jakbyśmy żyli w innej części świata, gdzie mają szereg żywotnych i groźnych wirusów, to byśmy się tak tym tematem nie podniecali.

Po epidemii Sars wiele głosów naukowych mówiło, że będą kolejne tego typu. Powstał nawet film fabularny w temacie. A tu jakaś oświecona trafiła datę i wow. Twoje proroctwo było o wiele bardziej szczegółowe, a jakże niedocenione ( ͡° ͜ʖ ͡°
Twoje proroctwo było o wiele bardziej szczegółowe, a jakże niedocenione ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@ajuto00: Brak nagrania i tik toka / instagrama. Mogłem zostać viralem, ale za bardzo wyprzedziłem swoje czasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Regis86: Co do teorii nieskończonej ilości małp, to istnieje strona, na której losowane są kombinacje klawiszy, z próbą wylosowania właśnie dzieła Szekspira. Raz udało się wylosować jakiś spory kawałek, chyba aż akapit, ale strona losuje jakoś setki razy na sekundę.