Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 852
#nieruchomosci #mieszkanie
Przymierzam się do sprzedaży mieszkania w PL. Irracjonalnie mam wielką ochotę pozbierać numery do wszystkich okolicznych flipperów, umówić ich na jeden termin i urządzić dla jaj licytację między nimi. Oczywiście żeby nie było za mało śmieszne losowego wyprosić z licytacji słowami "Panu już podziękuję, źle panu z oczu patrzy"
  • 22
  • Odpowiedz
@fishery: Mi kiedys przyszlo do glowy zeby zadzwonic do jednej z tych "mlodych par" szukajacych mieszkania z zastrzezonego numeru i powiedziec (dziadkowym glosem) cos w stylu: Halo? Halo? Ja w sprawie ogloszenia, ja mam tuty 60metrow wlasnosciowe, jakby dalo sie za 200 tysiecy to bym... Halo? Cos nie slysze, cos nie laczy!" po czym sei rozlaczyc #!$%@?
  • Odpowiedz
@Kutafonix215: to by było genialne, dodatkowo dzwonić tak co godzinę i się rozłączać a na następny dzień już normalnie zadzwonić i powiedzieć że teraz to numery pomyliłeś a mieszkanie zostało wczoraj sprzedane za 150tys innej "młodej parze"
  • Odpowiedz
  • 21
@fishery jak remontowałem dom to rozpisalem zakres robót włącznie z metrażem ( np.ukladanie płytki na podłodze w kuchni 15 m2 ) i zaprosiłem ugadanych wcześniej " majstrów" na jedną godzinę.ci co się zjawili dostali kartki z zakresem prac i prośbę o oszacowanie poszczególnych robót. Mało im oczy nie wyszły z orbit. A jeden oburzony od razu wyszedł.ze dwóch nie potrafiło oszacować tak szczegółowo ale " całościowo to tak mniej więcej xxxx"
  • Odpowiedz
Mi kiedys przyszlo do glowy zeby zadzwonic do jednej z tych "mlodych par" szukajacych mieszkania z zastrzezonego numeru i powiedziec (dziadkowym glosem) cos w stylu: Halo? Halo? Ja w sprawie ogloszenia, ja mam tuty 60metrow wlasnosciowe, jakby dalo sie za 200 tysiecy to bym... Halo? Cos nie slysze, cos nie laczy!" po czym sei rozlaczyc #!$%@?


@Kutafonix215: kurła, dawajcie mi jakiś numer do gnojów i nazwę apki do nagrywania xD
  • Odpowiedz
  • 1
@dinor913 ja tak robię często jak klienci dzwonią o jakąś moim zdaniem "głupią" lub mocno przereklamowaną rzecz taką irytująca to zawsze mówię , że się właśnie sprzedały / skończyły za 50% ceny. Ale tylko wtedy.
  • Odpowiedz