Aktywne Wpisy
Maurelius +98
Jezu, błagam, żeby to przeszło jak najszybciej. Nie dość, że trzeba byłoby #!$%@?ć na janusza 8 godzin mniej w ciągu tygodnia, to przetarlibyśmy szlaki na świecie wprowadzając to w skali kraju, a co najważniejsze - grażyny nie nadążałyby z gotowaniem bigosu na uspokojenie dla takich Dariuszy z Giftpolów xDD
#gospodarka #ekonomia #korposwiat #pracbaza #polityka #sejm
#gospodarka #ekonomia #korposwiat #pracbaza #polityka #sejm
CipakKrulRzycia +294
#kanalzero #stomatologia #aborcja #gruparatowaniapoziomu Dlatego lepiej czasami się nie odzywać bo wszyscy mogą zobaczyć, żeś głupi
Jestem #lekarz po #medycyna i kończę staż, ale im dłużej w tym siedzę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to nie dla mnie. Zacząłem w ogóle z poślizgiem, byłem na gównostudiach i rok na stomie, ale po skończeniu lekarskiego zarabiam grosze i nie mam żadnego pomysłu na dalszą ścieżkę. Nie jestem jakimś geniuszem, więc pewnie pójdę na speckę tam, gdzie będą miejsca, o ile w ogóle.
O co mi chodzi? Jestem w szpitalu powiatowym miasta ponad 100 tys. i widzę jak to wszystko ledwo się trzyma. Dyżurować mogę tylko na SORze, a tutaj wiadomo jak jest – zapieprz taki, że nie ma czasu się nawet odlać, po kilku godzinach już jestem tak znerwicowany, że mi się nic nie chce, a na żadnym spokojniejszym oddziale nikt nie chce siedzieć ze stażystą, tylko chcą się wyspać. Inni lekarze zwalają na mnie papierkową robotę, bo sami nie mają na to czasu. Jasne, że mam opiekuna, ale przecież się skarżył nie będę, bo jak ogarnę papiery, to i ludzie są dla mnie inni. Ogólnie nie za bardzo jest się od kogo uczyć, bo większość z buta traktuje, a ci którzy nawet chcą przekazywać jakąś wiedzę, nie mają na to czasu. Brakuje nam lekarzy i jak jest jeden na tyle łóżek oddziałowych, to nie ma czasu, żeby usiąść i pogadać, tylko wiele rzeczy jest robionych w biegu. Średnia wieku na korytarzu szpitalnym personelu to jakieś 60+, a cała robota spoczywa na nielicznych rezydentach + tych, którzy są w stanie dyżurować dużo. Jak gadam z rezydentami, to się okazuje, że żeby zarobić to trzeba wyrobić etat, wziąć x dyżurów i jeszcze siedzieć w POZie. Jakby wypadło z rotacji 2 lekarzy, choroba, zwolnienie, cokolwiek, to się grafik nie zepnie i oddział do zamknięcia. Wszyscy chcą, żebym został, ale wyraźnie daje mi się do zrozumienia, że 6 dyżurów to minimum i najlepiej SOR, OiT, a tam to za żadną kasę nie pójdę, bo dorobię się problemów z psychiką przez udzielający mi się stres.
Nie wiem czy powinienem to dalej ciągnąć, bo nie mam pomysłu, a perspektywa robienia specjalizacji za psi pieniądz nie napawa mnie optymizmem. Może do POZu iść antybiotyki przepisywać? Nie wyjadę, bo nie znam języków oprócz angielskiego na b2, tak że opcja niemiecka odpada niestety. Mam kasę na wynajem kawalerki, żarcie, jeżdżę starym samochodem z 2002r. i od 12 miesięcy zadaję sobie codziennie pytanie czy te studia to był dobry pomysł, bo byłem rok na #stomatologia, ale zachciałem być „prawdziwym” lekarzem, a nie dłubać w uzębieniu. Byłem teraz u dentysty – 200 zł wypełnienie, terminy zajęte na 3 tyg do przodu.
Jest tu ktoś, kto może zrezygnował po medycynie ze ścieżki lekarza? Zajął się jakąś pracą naukową, przeszedł do jakiejś firmy farmaceutycznej na repa albo coś takiego? Drążę ten temat i ostatnio przeczytałem, że w UK prawie 40% lekarzy nie wybrałaby ponownie tych studiów i właśnie tak się w tej chwili czuję. Na to wszystko nakłada się ogólna zapaść ochrony zdrowia i niechęć do środowiska. Jak tak patrzę na rówieśników ze szkoły, którzy poszli w innych kierunkach, to raczej średnio czuję się jak wygryw, a od zawsze słyszałem, że po medycynie to życie jak w Madrycie.
Jestem otwarty na każdą poradę :S
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616c6b59820612000add1600
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
xD, to się ich naucz?
Ucz się języka i specjalizacja za granicą
Imho nie warto brnąć na siłę w coś, w czym nie widzisz sensu i męczy Cię to. Jestem aktualnie w podobnej sytuacji, więc jak chcesz pomarudzić to zapraszam na priv.
razie ryczałcie 50% po 10h dziennie.
Co do lekarskiego, też uważam że medycyna to nie dla mnie. Ale można się bardzo dostatnio i wygodnie ułożyć. Np POZ, znajdujesz sobie wiejski POZ z dojazdem pracujesz po 5 6h, godzinowki bardzo przyzwoite. Im bardziej
@majkel88: to mało wiesz. Programiści mają pełne etaty 160h. Lekarze żeby mieć 250zł/h muszą pracować w przychodni a tam masz np kontakt na 40h w miesiącu.
I wtedy logiczne, że mają więcej niż 250 x 160h, prosta matematyka. Programistom też nikt nie broni pracować po godzinach.
Nie więcej niż etat. Mniej. Często dzień w przychodni to nie jest 8h tylko 3,4 bo nie ma tylu prywatnych pacjentów żeby zapełnić 8h przyjmowania xD albo jedna placówka szuka kogoś na jeden dwa dni w tygodniu. Na więcej to albo robisz szpital albo pracujesz w 5