Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem #lekarz po #medycyna i kończę staż, ale im dłużej w tym siedzę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to nie dla mnie. Zacząłem w ogóle z poślizgiem, byłem na gównostudiach i rok na stomie, ale po skończeniu lekarskiego zarabiam grosze i nie mam żadnego pomysłu na dalszą ścieżkę. Nie jestem jakimś geniuszem, więc pewnie pójdę na speckę tam, gdzie będą miejsca, o ile w ogóle.

O co mi chodzi? Jestem w szpitalu powiatowym miasta ponad 100 tys. i widzę jak to wszystko ledwo się trzyma. Dyżurować mogę tylko na SORze, a tutaj wiadomo jak jest – zapieprz taki, że nie ma czasu się nawet odlać, po kilku godzinach już jestem tak znerwicowany, że mi się nic nie chce, a na żadnym spokojniejszym oddziale nikt nie chce siedzieć ze stażystą, tylko chcą się wyspać. Inni lekarze zwalają na mnie papierkową robotę, bo sami nie mają na to czasu. Jasne, że mam opiekuna, ale przecież się skarżył nie będę, bo jak ogarnę papiery, to i ludzie są dla mnie inni. Ogólnie nie za bardzo jest się od kogo uczyć, bo większość z buta traktuje, a ci którzy nawet chcą przekazywać jakąś wiedzę, nie mają na to czasu. Brakuje nam lekarzy i jak jest jeden na tyle łóżek oddziałowych, to nie ma czasu, żeby usiąść i pogadać, tylko wiele rzeczy jest robionych w biegu. Średnia wieku na korytarzu szpitalnym personelu to jakieś 60+, a cała robota spoczywa na nielicznych rezydentach + tych, którzy są w stanie dyżurować dużo. Jak gadam z rezydentami, to się okazuje, że żeby zarobić to trzeba wyrobić etat, wziąć x dyżurów i jeszcze siedzieć w POZie. Jakby wypadło z rotacji 2 lekarzy, choroba, zwolnienie, cokolwiek, to się grafik nie zepnie i oddział do zamknięcia. Wszyscy chcą, żebym został, ale wyraźnie daje mi się do zrozumienia, że 6 dyżurów to minimum i najlepiej SOR, OiT, a tam to za żadną kasę nie pójdę, bo dorobię się problemów z psychiką przez udzielający mi się stres.

Nie wiem czy powinienem to dalej ciągnąć, bo nie mam pomysłu, a perspektywa robienia specjalizacji za psi pieniądz nie napawa mnie optymizmem. Może do POZu iść antybiotyki przepisywać? Nie wyjadę, bo nie znam języków oprócz angielskiego na b2, tak że opcja niemiecka odpada niestety. Mam kasę na wynajem kawalerki, żarcie, jeżdżę starym samochodem z 2002r. i od 12 miesięcy zadaję sobie codziennie pytanie czy te studia to był dobry pomysł, bo byłem rok na #stomatologia, ale zachciałem być „prawdziwym” lekarzem, a nie dłubać w uzębieniu. Byłem teraz u dentysty – 200 zł wypełnienie, terminy zajęte na 3 tyg do przodu.

Jest tu ktoś, kto może zrezygnował po medycynie ze ścieżki lekarza? Zajął się jakąś pracą naukową, przeszedł do jakiejś firmy farmaceutycznej na repa albo coś takiego? Drążę ten temat i ostatnio przeczytałem, że w UK prawie 40% lekarzy nie wybrałaby ponownie tych studiów i właśnie tak się w tej chwili czuję. Na to wszystko nakłada się ogólna zapaść ochrony zdrowia i niechęć do środowiska. Jak tak patrzę na rówieśników ze szkoły, którzy poszli w innych kierunkach, to raczej średnio czuję się jak wygryw, a od zawsze słyszałem, że po medycynie to życie jak w Madrycie.

Jestem otwarty na każdą poradę :S

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616c6b59820612000add1600
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jestem #lekarz po #medycyna i kończ...

źródło: comment_1634495740hFuYQaXQLkB7hdHApyrxjw.jpg

Pobierz
  • 14
PrzyczajonaObywatelka: Jaką specke chcesz robić? Polecam ci iść do poz na przykład na rok, stawki dobre i jak trafisz na poz w którym są pomocni lekarze to na spokojnie pomyślisz co dalej. Ja dzięki temu poszedłem na zupełnie inna specke niż myślałem i jestem zadowolony, otworzyło mi to oczy czego potrzebuje w pracy, a czego nie lubię. Dodatkowo można uzbierać na jakiś wkład własny czy co potrzebujesz. A jeśli wiesz na
@AnonimoweMirkoWyznania polecanko zakręcić się wokół jakiejś firmy farmaceutycznej, być może będą szukać kogoś do przeprowadzania badań w swoich ośrodkach badawczych, ewentualnie możesz też przydać się przy badaniach klinicznych.
Imho nie warto brnąć na siłę w coś, w czym nie widzisz sensu i męczy Cię to. Jestem aktualnie w podobnej sytuacji, więc jak chcesz pomarudzić to zapraszam na priv.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie żałuj stomatologii. Początki są dużo biedniejsze niż po lekarskim. Praca ciężka, ból pleców po pierwszym roku pracy, do 50 zajechane stawy w rękach. Robisz na kontrakcie na
razie ryczałcie 50% po 10h dziennie.

Co do lekarskiego, też uważam że medycyna to nie dla mnie. Ale można się bardzo dostatnio i wygodnie ułożyć. Np POZ, znajdujesz sobie wiejski POZ z dojazdem pracujesz po 5 6h, godzinowki bardzo przyzwoite. Im bardziej
OP: @PrzyczajonaObywatelka: No raczej nie wybiorę jakiejś dużej zabiegowej specjalizacji, tylko myślałem o diagnostyce. Iść na internę, a potem dorobić moduł onkologiczny, nefrologię czy endokryny albo w radiologię. Interna jaka jest, to każdy wie, onkologia ma zerowy potencjał pracy prywatnej, nefrologia chyba też szału nie robi pod tym względem, a na endo to przecież nie ma miejsc rezydenckich. Jak sprawdzałem ostatnio to 2 miejsca na cały kraj. Jakbym pracował w
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam w rodzinie lekarzy i zarabiają lepiej niż programiści (250+/h na B2B) także ja bym został, bo lepszej roboty nie znajdziesz.

@majkel88: to mało wiesz. Programiści mają pełne etaty 160h. Lekarze żeby mieć 250zł/h muszą pracować w przychodni a tam masz np kontakt na 40h w miesiącu.
@dr_Batman: Lepiej się doinformuj, bo głupoty gadasz. Mówię o osobach, które pracują w prywatnej opiece medycznej i mają 250zł/h w kontrakcie wpisane. I tak - pracują więcej niż jeden etat, ale ze swojego wyboru.

I wtedy logiczne, że mają więcej niż 250 x 160h, prosta matematyka. Programistom też nikt nie broni pracować po godzinach.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@majkel88: Ja mam dostęp do tych ofert xDD mało tego, też pracuje w prywatnej opiece medycznej xF dokładnie wiem jakie są stawki i warunki.

Nie więcej niż etat. Mniej. Często dzień w przychodni to nie jest 8h tylko 3,4 bo nie ma tylu prywatnych pacjentów żeby zapełnić 8h przyjmowania xD albo jedna placówka szuka kogoś na jeden dwa dni w tygodniu. Na więcej to albo robisz szpital albo pracujesz w 5
OP: @majkel88: No fajnie, ale jak dojść do takiej kasy niby? Bo jak dla mnie, to są pieniądze dla jakiegoś specjalisty w niszowej działce, a nie dla lekarza świeżo po stażu. I co do tego wszystkiego mają programiści? Temat dotyczy wątpliwości po medycynie i możliwościach jakiegoś sensownego zarobku. Też mogę sobie napisać, że znam takich co są właścicielami 2 NZOZów, oczywiście specjaliści w dziedzinach, które się prawie nie trafiają w