Wpis z mikrobloga

#silownia #mikrokoksy

Takie trochę #coolstory

Ostatnio na siłkę chodzi taki... cholera wie, ale to chyba dres jest :D Wygląda tak, że to trzeba by było zobaczyć, bo to aż trudno opisać. Łysy na samym czubku głowy, po bokach na włosy a z tyłu nawet lekko zapuszczone (wiem jak to brzmi). Cały wytatuowany, na twarzy też - jakieś sentencje z policją w roli głównej i nie tylko. Ponadto jest opasłym grubasem. Wygląda mniej więcej tak, że patrząc od dołu ma nogi jak ja ręce (no a co, myśleliście, że nogi robi? :D) a potem jego sylwetka przybiera kształt takiej jakby koślawej cebuli ( xD ), opasły brzuch, nieco mniejsze ale dosyć spore plecy a reszta bez szału.

Przyszedł dzisiaj i jeden koleś (jeden z trenerów personalnych tam, starszy facet koło 50 lat, ale w dobrej formie, fachowiec raczej), który przez przypadek go zna skądś (może go zagadywał kiedyś ten gangsta) się pyta czy dzisiaj idzie biegać na rozgrzewkę. Na co tamten odpowiada, że nie, bo masa leci od tego a on nie ma tyle kasy na jedzenie, żeby sobie pozwalać na takie rzeczy xD Potem słyszałem jak opowiadał o swojej diecie złożonej z taniej kiełbasy i oczywiście jajek, żeby było optymalnie :D Ale wszystko tip top dograne oczywiście. Ten trener trochę się musiał powstrzymywać, żeby nie parsknąć. Ja zresztą też.

Potem oczywiście bez rozgrzewki powiedział, że dzisiaj robi barki. Wziął na racka #!$%@?ł 80 kilo jakieś na sztangę po czym zrobił jedno wymuszone, niepełne powtórzenie, chwiejąc się na jakże silnych i stabilnych nogach xD Ledwo co nad linię głowy podniósł i jeb tą sztangę na racka. Zrobił potem chyba z 8 min przerwy ( xD ) i powtórzył rytuał około 3 krotnie, stałem i widziałem to wszystko, bo czekałem aż mi racka zwolni, bo sam miałem barki do zrobienia. Oglądałem z zapartym tchem niczym jakiś ciekawy dokument o małpach z Animal Planet. Potem zaczął ściągać powoli obciążenie i dopiero jak zdjął tak z 30 kilo z tej sztangi, to było widać, że robi na odpowiednim ciężarze - ale nadal niepełne powtórzenia xD Oczywiście w przerwach pomiędzy "seriami" pouczał jakiegoś łebka jak powinien się poprawnie rozciągać (łebek się rozciągał izometrycznie), mimo że jak sam pokazał nogę uniesie gdzieś tak do 2/3 drogi do pasa xD

Zrobił tego pseudo push/military pressa, pomachał trochę rękami i... pożegnał się, i poszedł do domu xD

Oprócz tego gostek bardzo poważnie podchodzi do wiszących na lustrze kartek z prośbami o odkładanie obciążenia na miejsce - czego nikt nie robi, bo każdy wie, że jak komuś będzie potrzebne, to nie robi za bardzo różnicy, czy sobie zdejmuje ze sztangi stojącej obok, czy z równie oddalonego od niej stojaka. Ja nawet wolę jak jest zostawione na sztandze, bo czasem wystarczy, że zdejmę z 2 talerze i już mam gotowy do ćwiczenia ciężar. Ale widać, że siłownia serious business i dla niego jest to świątynia xD Zawsze sumiennie rozbraja wszystkie sztangi i poucza innych, żeby robili to samo :D

Coś mi mówi, że opowieści na temat tego gościa dopiero się zaczynają :D
  • 13
@zgaS: Ja pierwszy raz w ciągu jakichś 5 lat widzę AŻ TAKI stereotyp :D Do tej pory widywałem tylko stereotyp sezonowca i suchoklatesa dosyć regularnie.
@zgaS: Ja swoją siłkę lubię właśnie za to, że tutaj nie ma pokemonów :D Zastanawia mnie skąd taki element ma kasę na karnet miesięczny za stówę, jak mówi, że go na jedzenie nie stać xD Jest dosyć trudny dojazd i na uboczu, nie w jakimś blokowisku czy coś, żeby miejscowe karczycha miały tam punkt zborny. Ale wiem, że są w mieście takie gdzie są praktycznie same pokemony, bo chodziłem kiedyś po
@BillHickok: Bez sensu moim zdaniem przepis. Jak mówiłem, nie ma różnicy, czy zdejmujemy ze stojaka czy ze sztangi obok, czy nawet z ziemi podnosimy.

A jak argumentem jest "że sztangi się gną", to niech się w łeb jebną i kupią w końcu stalowe sztangi. Bo sztanga nie ma prawa się wygiąć inaczej niż pod jednorazowym, dużym ciężarem.
@BillHickok: Nie ze Śląska, z Częstochowy.

A potknąć raczej nikt się nie potknie, bo nic nie leży w miejscu gdzie chodzą ludzie (duża powierzchnia siłowni). Jak już to bezpośrednio pod stacją. Prędzej bym się bał zadziora na wykładzinie albo nierównej podłogi.
@doopchuck: Zależy jaka siłownia, jak jest mała powierzchnia i talerze zajebią 1/3 powierzchni podłogowej to lepiej dać na stojak. Ale u nas jest kupa gmachu i nie zajmują nawet 10%, choćby wszystkie leżały na ziemi jednocześnie.