To moze tu widzisz rozpedzona maszyne, karambol i niebywale niebezpieczenstwo
Ale hiperbolizujesz xD Nikt nie pisał o karambolu tylko o stwarzaniu niebezpieczeństwa przez głupie manewry. Sam napisałeś "niespodziewanie nagle odpierdzielać" - i dziwisz się, że po takiej frazie piszę o niebezpieczeństwie?
@bacanahali: nie mam dzieci i może dlatego nie rozumiem Twego punktu widzenia. Dla mnie te argumenty brzmią trochę jak "tworzę korek na drodze, bo chciałem się rozmnożyć". Nie traktuj tego personalnie, ale jeśli prawo nie reguluje takich naklejek, to są one tak samo ostrzegawcze/informacyjne, jak lubię z---------ć-nie upoważniają do niczego i nie przekazują żadnej sensownej informacji. Naklejka "nie trzymam moczu" - nie upoważnia jechania na czerwonym, tak samo info o
@bacanahali: nie wyjaśnisz im, że takie auto może nie ruszać i nie jeździć dynamicznie, że może nagle wylać się coś komuś, że kierowcę może coś rozproszyć. Jedno napisałeś i juz wykopki będą się tego trzymać do skończenia świata, że wciskasz się na autostradzie pod inne auta. Naklejki po coś są, a jak komuś przeszkadzają, to niech sobie ich nie naklejają i finito.
@smiechsnajpera: Wyobraz sobie auto bez naklejki. Ktos zaslabl za kierownica, nie rusza z pod swiatel, zle sie czuje. Powiesz takiej osobie ze tworzy korek bo chcial sobie zaslabnac? A jak ci zdechnie auto na srodku skrzyzowania? Tworzy korek bo sobie chcial pojezdzic? Dla mnie to tak samo losowa sytuacja na drodze jak ta, kiedy masz awaryjna sytuacje z dzieckiem. Oczywiscie, ze naklejka nie upowaznia do stania na zielonym. Tylko pomysl
tak samo losowa sytuacja na drodze jak ta, kiedy masz awaryjna sytuacje z dzieckiem
Jak to losowa? Podrzucił ci ktoś to dziecko do samochodu? Czy ty je zrobiłeś? Bo jak to drugie, to sytuacja nie jest losowa, jest konsekwencją twoich czynów. I te konsekwencje są zmuszeni również ponosić inni uczestnicy ruchu. To jest w porządku według ciebie?
Czy wedlug ciebie przykladowy manewr „stoje na swiatlach, zapalilo sie zielone, wszyscy pojechali a ja stoje jak cieć bo musze sie odwrocic do dzieci siedzacych
Człowieku, c--j mnie obchodzą Twoje obsrane bomble. Także g---o mnie obchodzi naklejka. Jak nie jesteś w stanie przepisowo jeździć ze swoimi bachorami to po prostu nie jeździj. A skoro Twoje "odpały" są w granicach przepisów to po c--j naklejka? C--j mnie to obchodzi czy to
@bacanahali: Mordko, chyba dawno się dobrze nie wyslapes i coś jeszcze dodatkowo Cię uwiera: Ktoś zasłabł - sytuacja niezależna Padł samochód - sytuacja niezależna Ojciec nie rusza na zielonym, bo Don Bombello z tylniego siedzenia wymaga atencji - sytuacja zależna, to kierowca decyduje czy postąpi zgodnie z zasadami gry ulicznej, czy będzie mówił że ma naklejkę i ma to w dupie.
Może myślimy o różnych sytuacjach, ale ja oczami wyobraźni widzę poniedziałek, rano, duże
@smiechsnajpera: @kopawdupeswiniom Panowie, wy macie w dupie moje bombelki, a ja mam was i wasze korki, jak moje bombelki wymagaja atencji. I to jest piekne, ze kazdy moze kazdego miec w dupie.
@bacanahali No nie, niestety nie możemy mieć przepisów w dupie i żadna naklejka Cię z tego nie zwalnia. Jest to typowa oznaka pieluszkowego zapalenia mózgu.
Panowie, wy macie w dupie moje bombelki, a ja mam was i wasze korki, jak moje bombelki wymagaja atencji
@bacanahali: Nie jest to nowość, że rozpłodowcy mają w dupie wszystkich naokoło, ale jak trzeba, to wszyscy naokoło mają się dostosowywać do nich i ich purchląt ¯\_(ツ)_/¯
@bacanahali: Mordko, czy Ty właśnie potwierdziłeś, że ta naklejka informuje, że kierowca może mieć pieluszkowe odklejenie mózgu i zachwianą gospodarkę hormonalną?
Niech Ci się dzieciaki dobrze howają. Bądź dobrym ojcem i wychowaj ich na porządnych ludzi. Zdrap naklejkę ;)
@bacanahali: zastanawia mnie jeszcze, co takiego może dziać się z przewożonym w foteliku dzieckiem, że wymaga natychmiastowej i pełnej uwagi kierowcy? -siku- no ok, rozumiem. Zjazd, awaryjne i załatwione. - wymiotuje- zjazd, awaryjne, wycierasz pyszczydlo i inne takie. Załatwione. Rozwazasz przemontowanie fotelika z tyłu na przednie siedzenie, wyłączasz poduszkę powietrzną.
Panie Bacanahali, zacząłeś rozmowę, mamy nadzieję że dokończysz ją jak facet. No chyba, że "dziecko w samochodzie" wcale nie informuje
@smiechsnajpera: z tym, że ktoś zasłabł i to sytuacja niezależna a jak dziecko wymaga uwagi (bo zasłabło, sie krztusi czy wlasnie wymiotuje - i taka sytuacje juz przerabiałem) to zależna to żes pojechał. Zelazna logika. Kolejny, ktory mysli, że jak dziecko wymaga uwagi to na pewno jest puszczanie bajek na srodku autostrady. Co do pieluszkowego zapalenia mózgu i wolniejszej jazdy o ktorej wspominalem wczesniej: jechalem ostatnio droga szybkiego ruchu. 120 km/h
@bacanahali: Przekonałeś mnie do dwóch rzecz: 1. Cierpisz na pieluszkowe odklejenie mózgu 2. Jest wielki sens w tych naklejkach, bo ostrzegają przed takimi ludźmi jak sam wiesz kto.
A tak na serio: wszystko z Tobą ok? Może mało sportu, za krótko sypiasz, zła dieta, czy po prostu coś Cię wkurzyło? Wyluzuj chłopie, to tylko internet. Ale jeśli odreagowujesz życie tutaj, to może warto chwilę pomedytować?
źródło: comment_1633686572mkR7ppubzVS9JUmt1XbnFy.jpg
PobierzAle hiperbolizujesz xD Nikt nie pisał o karambolu tylko o stwarzaniu niebezpieczeństwa przez głupie manewry. Sam napisałeś "niespodziewanie nagle odpierdzielać" - i dziwisz się, że po takiej frazie piszę o niebezpieczeństwie?
źródło: comment_1633721888ieGDdbz7MyJWuLIcBSq87I.jpg
PobierzNie traktuj tego personalnie, ale jeśli prawo nie reguluje takich naklejek, to są one tak samo ostrzegawcze/informacyjne, jak lubię z---------ć-nie upoważniają do niczego i nie przekazują żadnej sensownej informacji.
Naklejka "nie trzymam moczu" - nie upoważnia jechania na czerwonym, tak samo info o
Oczywiscie, ze naklejka nie upowaznia do stania na zielonym. Tylko pomysl
Jak to losowa? Podrzucił ci ktoś to dziecko do samochodu? Czy ty je zrobiłeś? Bo jak to drugie, to sytuacja nie jest losowa, jest konsekwencją twoich czynów. I te konsekwencje są zmuszeni również ponosić inni uczestnicy ruchu. To jest w porządku według ciebie?
Człowieku, c--j mnie obchodzą Twoje obsrane bomble. Także g---o mnie obchodzi naklejka. Jak nie jesteś w stanie przepisowo jeździć ze swoimi bachorami to po prostu nie jeździj. A skoro Twoje "odpały" są w granicach przepisów to po c--j naklejka? C--j mnie to obchodzi czy to
@Zgrywajac_twardziela: Na allegro 30zl za metr kwadratowy
Ktoś zasłabł - sytuacja niezależna
Padł samochód - sytuacja niezależna
Ojciec nie rusza na zielonym, bo Don Bombello z tylniego siedzenia wymaga atencji - sytuacja zależna, to kierowca decyduje czy postąpi zgodnie z zasadami gry ulicznej, czy będzie mówił że ma naklejkę i ma to w dupie.
Może myślimy o różnych sytuacjach, ale ja oczami wyobraźni widzę poniedziałek, rano, duże
Panowie, wy macie w dupie moje bombelki, a ja mam was i wasze korki, jak moje bombelki wymagaja atencji. I to jest piekne, ze kazdy moze kazdego miec w dupie.
No nie, niestety nie możemy mieć przepisów w dupie i żadna naklejka Cię z tego nie zwalnia. Jest to typowa oznaka pieluszkowego zapalenia mózgu.
Komentarz usunięty przez autora
@bacanahali: Nie jest to nowość, że rozpłodowcy mają w dupie wszystkich naokoło, ale jak trzeba, to wszyscy naokoło mają się dostosowywać do nich i ich purchląt ¯\_(ツ)_/¯
Niech Ci się dzieciaki dobrze howają. Bądź dobrym ojcem i wychowaj ich na porządnych ludzi. Zdrap naklejkę ;)
-siku- no ok, rozumiem. Zjazd, awaryjne i załatwione.
- wymiotuje- zjazd, awaryjne, wycierasz pyszczydlo i inne takie. Załatwione. Rozwazasz przemontowanie fotelika z tyłu na przednie siedzenie, wyłączasz poduszkę powietrzną.
Panie Bacanahali, zacząłeś rozmowę, mamy nadzieję że dokończysz ją jak facet. No chyba, że "dziecko w samochodzie" wcale nie informuje
Co do pieluszkowego zapalenia mózgu i wolniejszej jazdy o ktorej wspominalem wczesniej: jechalem ostatnio droga szybkiego ruchu. 120 km/h
1. Cierpisz na pieluszkowe odklejenie mózgu
2. Jest wielki sens w tych naklejkach, bo ostrzegają przed takimi ludźmi jak sam wiesz kto.
A tak na serio: wszystko z Tobą ok? Może mało sportu, za krótko sypiasz, zła dieta, czy po prostu coś Cię wkurzyło? Wyluzuj chłopie, to tylko internet. Ale jeśli odreagowujesz życie tutaj, to może warto chwilę pomedytować?