Wpis z mikrobloga

@WujekGraczyk: Ja nie widziałem ale ktoś mi opowiedział zakoczenie. Dlatego się zastanawiam czy obejrzę to w kinie bo dla mnie takie zakończenie to nie jest w pełni Bond. Bond był zawsze jak dobry sensacyjniak z kolesiem który wychodzi cało ze wszystkich opresji. A na dodatek kobiety były u jego boku jedynie miłym uzupełnieniem. To było kino rozrywkowe przez lata. To był zawsze #wygryw A tu słyszę, że nie dosyć, że ginie
@WujekGraczyk Mi na koniec też się łezka w oku zakręciła :D całkiem przyjemnie mi się oglądało, te 2,5 godziny szybko zleciały, a bałam się, że będzie się dłużył ten film.
W sumie już trochę widać jak zakończenie polaryzuje fanów, ale mi się podobało. Wg mnie to takie podsumowanie części z Craigiem, gdzie Bond pokazał, że też ma uczucia, a nie że jest tylko maszyną do zabijania i r00chania xD