Wpis z mikrobloga

Musicie zrobić tak żeby wyjść z przegrywu. Musicie stworzyć swoje alter-ego. Jakaś postać z filmu albo postać literacka którą zawsze lubiliście. Macie sobie wyobrażać że ta postać chodzi za Wami, że pojawia się w różnych miejscach, gdziekolwiek jesteście. Jeśli chodzi o rozmowę to lepiej rozmawiajcie z nią na osobności, w domu jak jesteście sami albo jak jedziecie samochodem. Starajcie się jej słuchać a czasem się z nią kłóćcie i róbcie część rzeczy po swojemu. Jak na przykład będziecie chcieli zwalić konia to ta postać na przykład mówi: "Znowu chcesz walić śmieciu?!" Wy wtedy mówicie: "Daj mi spokój" i idziecie do kibla. Gdy już rozsiadziecie się na kiblu i weźmiecie w rękę siurka wtedy nagle wychodzi z wanny i mówi: "Nie spodziewałem się tego po Tobie Anon, tyle ciekawych lasek do poznania a Ty wolisz siedzieć jak ten przegryw i walić konia" Wtedy warkniecie: "#!$%@? się" i będziecie próbować go uderzyć ale w zależności od Waszej wyobraźni ta postać albo uniknie ciosu albo na chwilę zniknie i pojawi się w drugim końcu łazienki. Wtedy padacie na kolana i mówicie: "Ja już nie daje rady" i szybko odpalacie jakąś nostalgiczną, smutną muzykę ze Spotify. Wasze Alter ego kładzie Wam rękę na ramieniu i mówi: "Nie martw się Anon, wyjdziemy z tego razem" (jak coś to macie już nałożone spodnie żeby nie wyglądało to pedalsko" Kamera się oddala w kierunku sufitu i ukazuje jak Twoje Alter ego Cię klepie po ramieniu a Ty masz twarz schowaną w rękach i... cięcie.
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #chad #nofapchallenge #zalesie #samotnosc
  • 8
@anonanonimowy321: Ja wam #!$%@? dam tulpę. Dla niewtajemniczonych-tulpa to taki hehe przyjaciel wymyślony, co się go tworzy przez miesiąc. Może siedzieć przy tobie, możesz rozmawiać z nim w myślach, dla samotnych. Nie wierzyłem w to mocno. Ale spróbowałem, miałem czas na hehe medytację. Chciałem dla inby mieć tulpę Testovirona. Nie żadne chińskie bajki czy hehe gwiazdki porno. Mądry koleś coby z nim pogadać. I wiecie co? Udało się. Od 4 dni
wymyślenie czegoś nie oznacza, że to już nie istnieje.

To, o czym mówisz, to schizofrenia, i w sumie jest całkiem spoko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dla chętnych podpowiem, że więszość z nas ma tę "chorobę" nieaktywną w genach.

Wszystko co musicie zrobić to palić w #!$%@? zioła, grzyby, kwas, i generalnie psychodeliki, ich działanie jest naukowo potwierdzone, tzn ma szanse uaktywnić ten spiący gen.

Fajna sprawa, tylko bądźcie
AtencjuszPaczek - wymyślenie czegoś nie oznacza, że to już nie istnieje.

To, o czy...

źródło: comment_1633017706aoTsajc5XnBwRuuccLxTv5.jpg

Pobierz