Wpis z mikrobloga

Wczoraj na środku dosyć ruchliwej ulicy znalazłam małego jeża. Nie wyglądał na rannego, ale był bardzo przerażony, a w pobliżu nie było widać mamy.

Dodałam wpis na Mirko czy jeż nie jest za mały żeby wypuścić go na wolność i wykopowi eksperci kazali wypuścić go do lasu. Zadzwoniłam jeszcze na drugie źródło informacji- do faceta, który od wielu lat prowadzi ostoję dla dzikich zwierząt i przyznał, że jeż rzeczywiście jest za mały aby poradzić sobie na wolności.

Pojechałam do weta, wstępne oględziny nie wykazały żadnych problemów, zalecono mi przetrzymać jeża na noc, a następnie zawieźć go do wyżej wymienionej ostoi.

Jeżyk przespał cały wieczór. Przed pójściem spać sprawdziłam co u niego i zauwazylam na listku na którym spał trochę krwi (,) Nie wypił prawie w ogóle wody, tyko troszkę zjadł karmę i ostatecznie przespał całą noc.

Dzwonię dzisiaj do gminy (pewnie będą problemy i gmina nie będzie wiedzieć co ma robić- jak zawsze) i zawożę malucha do ostoi gdzie dostanie należytą opiekę ()

#zwierzaczki #pokazpsa #dokadnocatuptajez #czujedobrzeczlowiek #dziendobry
cytmirka - Wczoraj na środku dosyć ruchliwej ulicy znalazłam małego jeża. Nie wygląda...

źródło: comment_1632979995NojFyXbAkoq9GNGRKxLA2p.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
Bardzo odpowiednie zachowanie, gratuluje. A mam pytanie w sumie z kategorii głupich. Jeża normalnie w ręce można wziąć? Nie użyje kolców? Wścieklizna? Mój pies raz z podniecenia złapał jeża i chciałem sprawdzić czy mu nic nie jest ale miałem moment zawahania z powodu niewiedzy na temat tych zwierząt.
  • Odpowiedz
  • 3
@Hingivend: Dzięki :) To akurat jest dosyć mały jeż, działalam trochę instynktownie. Kolce jeży nie są w sumie aż takie ostre żeby Ci poprzebijaly dłoń, wiec tego się akurat nie boje. Podobno jeże mocno gryzą, ale w takim momencie, kiedy widziałam jaki skulony i przerażony chowa się przy krawężniku to nawet nie myślałam o tym () Ale widząc psa czy kota tez bym pomogła a tez w
  • Odpowiedz
@Hingivend nastroszy się raczej napewno ale to najwyżej się trochę poklujesz ale nic ci nie będzie kiedy weźmiesz jeża, ten już był porzucony, więc pewnie matka je już zostawiła, więc o odrzucenie nie ma się co martwić, co do wścieklizny nigdy nie wiadomo ale dopóki nie będziesz mieć kontaktu z ślina bądź krwią przez otwarte rany bądź nie będziesz go lizac powinno być w porządku ( ͡º ͜ʖ͡º
  • Odpowiedz
@Hingivend: ja kiedyś przeniosłam dorosłego jeża. Bez dłuższego namysłu złapałam go w połowie by trzymać za brzuch. Brzuch jak brzuch mięciutki, ale kolce też po bokach czułam. Twarde, ale to nie noże nie poranią i tak nie boli. W sumie miałam szczęście, że nie próbował się zwinąć w kulkę lub ugryźć ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz