Wpis z mikrobloga

Odbierając samochód od mechanika (i płacąc ustaloną kwotę) upomniałem się o paragon za wykonaną naprawę, pracownik poinformował mnie, że „to jak szef będzie”. Przez miesiąc byłem zbywany przez ów szefa, ze to urlop, ze to go nie ma w warsztacie. Dziś telefonicznie powiedział mi, ze paragon będzie w piątek ale doliczone zostanie 23% do kwoty którą płaciłem. Rozumiem, ze mam doczynienia z próbą oszustwa podatkowego? #januszbiznesu #prawo #podatki
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WlasnieInstalujeWindowsa: Ja tak miałem z lawetą. Telefonicznie ustalone: 400zl, ja 300, no to 350 deal, deal.
Wypadek na Sce, szybka akcja. Teraz już wiem dlaczego policja poganiała na najbliższą lawetę, bo układy xD

Auto do rodziny, ja do szpitala do dziewczyny, po 3h pytam gdzie faktura? A to trzeba doliczyć! Bo pan się smie śmieć targować i faktura? (90km w obie strony).

Dopiero zagrozenie skarbówka ogarnęła typa
  • Odpowiedz
Po co wkuriwasz mechanika? Teraz będziesz szukał następnego? Dentystę też zmieniasz z każda wizyta? Z warsztatem i mechanikiem musisz mieć dobre relacje, kiedyś wyjebia ci kata i się nauczysz
  • Odpowiedz
@WlasnieInstalujeWindowsa: ja tak miałem z mechanikiem, wymieniał sprzęgło i telefonicznie ustaliliśmy 800 ( i tak dużo jak na opla corsę ale c--j, ma być zrobione) a przy odbiorze nie było szefa i robol (ukrainiec ofc) "nie mógł" mi wystawić faktury, bo szef cośtam gdzieś tam więc dzwonie do niego na drugi dzień rano z pytaniem kiedy mogę podjechać po fakturkę i gośc wypala z jakimś vatem... W-------m się i mówię
  • Odpowiedz