Wpis z mikrobloga

Jedną ze śmieszniejszych rzeczy w Polsce jest obsesja na punkcie Niemiec. IRL odpowiednicy wykopowych #4konserwy (ale i oni też) robiący z Niemiec jakieś lewackie imperium zła niszczące cywilizację łacińską, której Polska ma zaszczyt być czempionem (więc Polskę trzeba zniszczyć). Rzeczywistość? Krajem rządzą od 16 lat umiarkowane konserwy*, a Polska jest ich 5 największym partnerem handlowym (import). Niemieckie diabły nie tylko tutaj kupują, ale wg. danych z 2015 roku odpowiadają za 20% inwestycji zagranicznych. Szachy 2137D - wrzucaj hajs i uzależniaj swój przemysł od kraju, który postanowiłeś zniszczyć.

#bekazprawakow beka z prawakow, spiski na temat Niemiec niszczących Polske można włożyć tam gdzie bajki o Sorosie etc. O wiele rzadziej mówi się jednak o tzw. drugiej stronie medalu - czyli o czasem wręcz groteskowej idealizacji Niemiec (wgle całego Zachodu). Niedościgiony wzór, a w Polsce, wiadomo, jak w lesie. Przoduje w tym zwłaszcza #bekazpisu.

Tymczasem niemiecka "potęga" przespała ostatnie 30 lat i jest w dupie z firmami technologicznymi, rewolucją energetyczną, regularnie ubywa jej firm na liście 100 największych (w 2021 niemiecki geniusz ma 3 takie, dokładnie tyle samo co 5-6x mniejsze Holandia czy Szwajcaria), digitalizacja jest na poziomie gorszym niż w PL, płatności bezgotówkowe nie istnieją, dostęp do dobrej jakości neta graniczy z cudem, POTEŻNY biznes samochodowy uzależnił się od chińskiego rynku, a obecne władze robią wszystko co w ich mocy by uzależnić energetykę od Rosji. A, byłbym zapomniał - kraj jest demograficznym trupem, a przez afery z uchodźcami zrobił fatalną reklamę masowej imigracji bez której zamieni się w ubożejący dom starców**.

Ja się was pytam #4konserwy i #neuropa, czy my jesteśmy poważnym krajem upatrując boge wie czego u Helmuta i Helgi?
#swiat #geopolityka #niemcy

  • 11
@niedoszly_andrzej: Dokładnie, Niemcy to upadająca potęga, a Polska to dom starców, który nawet nie zdąży dojść do bogactwa. Niestety cała Europa staje się powoli trochę domem starców i będzie znaczyć na świecie coraz mniej, Stany już to zauważyły i się nie kryją nawet
@niedoszly_andrzej: Kolejna ciekawa rzecz to jeszcze, fakt, że nie ludzie w Niemczech, nie mówię tutaj o elicie ale statystyczny Helmut jest dość biedny, nie ma mieszkania domu często itd i nie wiem jak w tej sytuacji demograficznej dadzą sobie radę na emeryturze. W Polsce zresztą też nie wiem xd
Europa staje się powoli trochę domem starców

@Olbor: to nie jest do końca prawda. Znaczy niskie TFR jest faktem, ale istnieją kraje, które mają swoistą "kulturową" przewagę w ściąganiu imigrantów. Hiszpania ma Amerykę Łacińską, Francja Maghreb i Zachodnią Afrykę, Jukej pół świata - kraje gdzie populacja jest stosunkowo młoda, ludzie mówią w ichnich językach a edukacja jest powszechnie dostępna dzięki czemu imigranci szybciej dokładają do systemu. Nawet Polska jest w lepszej
dadzą sobie radę na emeryturze. W Polsce zresztą też nie wiem xd


@Olbor: ściągnie się więcej ruskojęzycznej ludności do pracy w niemieckich fabrykach na terenie Polski. Zresztą Polacy są przyzwyczajeni do niższego standardu i "nowe realia" będą dla nich prostsze w akceptacji niż dla Niemca, którego dziadek z babcią regularnie jeździł na rejsy wycieczkowcami czy tam plażował się na Costa del Sol¯\_(ツ)_/¯
Niemcy skąd mają wziąć imigrantów? Z Austrii/ Szwajcarii/ krajów Skandynawskich?


@niedoszly_andrzej: Nie przesadzasz jednak w drugą stronę? Ten kraj ma jednak na globie nadal taką opinię i taki soft power, że w dalekich krajach są ludzie i to nie tylko ci mało ambitni, którzy marzą o tym, żeby migrując do Europy znaleźć się właśnie w Niemczech, a nie gdzie indziej mimo, że nic z Niemcami wspólnego nie mieli. To jest gigantyczny
@niecodziennyszczon: ok, faktycznie zabrzmiało jakby Niemcy totalnie nie mogli ogarnąć imigrantów, a są jedną z najpopularniejszych destynacji dla migrujących. Język jest jednak poważnym problemem, utrudnia zakorzenienie się w nowym kraju. Programista czy inżynier z Indii czy innej Nigerii szybciej zaaklimatyzuje się w Jukeju albo Irlandii. Widać prawidłowość, że sporo imigrantów w UK/ Francji/ Hiszpanii/Portugalii to ludzie z byłych kolonii albo dużo biedniejszych sąsiadów. Niemcom sporo biedniejsi sąsiedzi się kończą (w czasach