Aktywne Wpisy
Megasuper +250
Jak wybudowali filharmonię w Szczecinie to ludzie narzekali że blaszak i że nie pasuje. Ale tak jak patrzę na to muzeum w Warszawie to się cieszę że mamy taką piękną filharmonie xD #szczecin #architektura #budownictwo #warszawa
kecajek +406
Kilka dni temu na osiedlowym parkingu codziennie słychać było głośne miauczenie kota, które dochodziło to spod jednego, to spod drugiego samochodu. To było bardziej kocie wołanie o pomoc niż zwykłe miauczenie. Z jedną z sąsiadek próbowaliśmy ustalić, co to za kot – chciałem go wyciągnąć, może nawet zaopiekować się nim. Niestety, kot uparcie chował się w zakamarkach komory silnika i za nic nie chciał wyjść. Inna sąsiadka zadzwoniła do schroniska, prosząc o pomoc, ale odmówiono nam, twierdząc, że nie mają możliwości, by dostać się pod samochody.
Nad ranem usłyszałem, jak sąsiad skrobał szyby swojego auta po przymrozku, a w tle rozlegało się miauczenie kota. Postanowiłem działać. Wziąłem kartonowe pudełko z wyciętym otworem, telefon z nagranym miauczeniem mojego kota, a moja różowa przyprowadziła naszego pupila na smyczy, licząc, że może kotek wyjdzie do niego. Pomysł zadziałał – spod samochodu wyszła maleńka kotka, najwyżej półtoramiesięczna. Zabraliśmy ją do domu i zaczęliśmy opiekę. Na początek dałem jej odrobinę jedzenia dla kociąt (by nie zaszkodzić), bo była bardzo wygłodniała. Umyłem ją, wyczyściłem uszy i usunąłem kilka przyklejonych kawałków brudu – może smaru – z futerka. Okazała się uroczą, wdzięczną kotką: tuliła się, spała na kolanach, a nawet wskakiwała na kark i lizała mnie po uszach.
Weterynarz potwierdził, że to kotka, i stwierdził, że jest zdrowa. Chętnie bym ją zatrzymał, ale już mamy dwa koty, w tym jednego ze schroniska. Ustaliliśmy z różową, że najlepiej będzie oddać ją mojej siostrze i siostrzenicy, które kochają zwierzęta i marzyły o kociaku. Mała kotka znalazła ciepły dom i od razu poczuła się tam świetnie – siostra zasypuje mnie wiadomościami i zdjęciami: kotka jest wesoła, pełna energii, bawi się, aż miło patrzeć.
Cieszę
Nad ranem usłyszałem, jak sąsiad skrobał szyby swojego auta po przymrozku, a w tle rozlegało się miauczenie kota. Postanowiłem działać. Wziąłem kartonowe pudełko z wyciętym otworem, telefon z nagranym miauczeniem mojego kota, a moja różowa przyprowadziła naszego pupila na smyczy, licząc, że może kotek wyjdzie do niego. Pomysł zadziałał – spod samochodu wyszła maleńka kotka, najwyżej półtoramiesięczna. Zabraliśmy ją do domu i zaczęliśmy opiekę. Na początek dałem jej odrobinę jedzenia dla kociąt (by nie zaszkodzić), bo była bardzo wygłodniała. Umyłem ją, wyczyściłem uszy i usunąłem kilka przyklejonych kawałków brudu – może smaru – z futerka. Okazała się uroczą, wdzięczną kotką: tuliła się, spała na kolanach, a nawet wskakiwała na kark i lizała mnie po uszach.
Weterynarz potwierdził, że to kotka, i stwierdził, że jest zdrowa. Chętnie bym ją zatrzymał, ale już mamy dwa koty, w tym jednego ze schroniska. Ustaliliśmy z różową, że najlepiej będzie oddać ją mojej siostrze i siostrzenicy, które kochają zwierzęta i marzyły o kociaku. Mała kotka znalazła ciepły dom i od razu poczuła się tam świetnie – siostra zasypuje mnie wiadomościami i zdjęciami: kotka jest wesoła, pełna energii, bawi się, aż miło patrzeć.
Cieszę
PS. i czy przyjście samemu na taki kurs to nie takie trochę stulejarstwo xd? Bo pytałem parę frużek, ale nie pasuje bo po za wrockiem mieszkają albo umieją już tańczyć a ja potrzebuje od podstaw mocno, bo w wakacje mam wesel dużo rodzinnych i nie chcę ino jak taka s---------a siedzieć i pić z wujkami mirkami, tylko wolałbym ładniejsze ciotki #milfy obtańczyć ;_;
PS.2. A dance central na xboxa by wystarzył XD?
#taniec
@madry_i_mieciutki: Serio k---a, kto tak mówi? xD
@madry_i_mieciutki: To miłe, jak frużelina. Na gofrze.
Nawet jeśli kurs nie jest stricte dla par, to ludzie rzadko przychodzą solo, więc jeśli nie chcesz mieć problemów na zajęciach ze znalezieniem partnerki bezpieczniej przytachać jakąś ze sobą.
@Szab: moja niestety już umie tańczyć, ale może dasz mi numer do swojej to ją poobracam jak trzeba hehe
@madry_i_mieciutki: *poza -.-'
80% ludzi przychodziło tam bez pary, dziewczyn było więcej niż chłopaków o tyle, że mogłem chodzić na 1 dodatkową lekcję w tygodniu za darmo. To dziwne bo na początku każdego semestru rozdają ulotki ludziom na polibudzie.
A tu moje
http://www.saltator.pl/ - tu masz ceny, widzę, że sporo do góry poszły...
@madry_i_mieciutki: Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Pewnie są wyrobione w gibaniu się, ale niekoniecznie w tym tańcu gdzie je zapraszasz. No chyba że to jakiś disco-freestyle.
Napisz jaki taniec to ludzie polecą