Wpis z mikrobloga

TOP KEK.

Znajoma parka zaciążyła. Mieszkaja w wynajetym domku i różowy każe swojemu facetowi pozbyc sie 4 letnigo psa ktorego wychowują od szczeniaka, bo pies jest z tych co potrzebuje dużo uwagi (border collie) żeby nie #!$%@? chałupy z nadmiaru energii, a przy bombelku nie bedzie takiej możliwosci.

Koleżka z psem jest bardzo zżyty, piesek pomógł mu w przechodzeniu #depresja itd. Wczoraj bylismy w pubie i po paru piwkach wypalił, że wolałby żeby rozowa abortowała guwniaka niż żeby miał oddac swojego psiaka obcym albo do schroniska. Mieszkaja sami w #uk wiec do zadnej rodziny oddac nie mogą bo jej tu nie mają. Z resztą, koleżka nawet nie chce o tym slyszec, bo dla niego (z czym w sumie sie zgadzam) #!$%@? psa ktory mu pomogl i ktory jest czescia rodziny to #!$%@? do kwadratu. I to jeszcze tylko dlatego ze rozowa "nie umie" pilnować przestrzegania reguł antykoncepcji hormonalnej.

Na szczescie w UK alimenty, o ile nie jestes bogaty, to #!$%@? grosze (znajomy z pracy placi £35/tydzien na dwa guwniaki + opieka w weekendy i przerwy w szkole).

#logikarozowychpaskow #zwiazki #psy
  • 65
  • Odpowiedz
@wykolejony: tak tak. Sam znam conajmniej 5 przypadkow gdzie antykoncepcja o skutecznosci 99% dzialala w 100% od okolo 15roku życia, a nagle przestala dzialac bez powodu gdy kobieta skonczyla te 26-30 lat i jest w stałym zwiazku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tranzystor_IGBT on niewiele wogóle rozumie bo jest trollem i tylko krzywda innych wywołuje w nim radość. Dlatego połowa wypoku ma go na czarnej.

Dorośli ludzie są w stanie rozwiązać takie problemy, jeśli nie potrafią to nie powinni się rozmnażać.

Sądzę jednak, że stawianie aborcji na równi z tym, że nie będzie się miało czasu dla psa to marna zarzutka.
  • Odpowiedz
@matra: do tej pory sie nie klocili za bardzo, ani zadnych inb w ich wykonaniu nie widzialem. Moze rozowej hormony buzują. Czasem najgorsze wychodzi z ludzi dopiero w sytuacjach kryzysowych, a do tego czasu jest sielanka i motylki.
  • Odpowiedz
Sądzę jednak, że stawianie aborcji na równi z tym, że nie będzie się miało czasu dla psa to marna zarzutka.


@Popularny_mis: rozumiem, #!$%@? psa na smietnik, bo rozowa nosi w macicy nieplanowany zlepek komorek xD w koncu pies to tylko maszyna z miesa, jak pan sośnierz powiedzial.
  • Odpowiedz
@Tranzystor_IGBT: nie umiem się do tego odnieść, może dlatego że fundamentem w moim związku zawsze była rozmowa, ale mój związek zaczął się od relacji, a nie od zaglądania sobie w majtki. Po prostu ciężko mi uwierzyć, że w związku nie było nigdy żadnych niepewności czy niedomówień, skoro w takiej błahej sytuacji wychodzi gówno. Błahej, bo ludzi w związkach spotykają większe kryzysy - poważne choroby czy niedołężności, potężne bankructwa, czy inne
  • Odpowiedz
@Tranzystor_IGBT nie, po prostu zorganizowałbym sobie życie tak żeby starczyło czasu na psa i na bombelka.

Piszesz słabą zarzudke na modny temat, podkręcasz emocje że niby pieseł z depresji wyciągnął opa, alimentach jako alternatywie, teraz teksty o zlepku komórek i kolejne wysrywy jak to różowe łapią partnerów na dziecko.

Szkoda że tracisz czas na takie wymysły a tym bardziej mojego, że odpisuję.
  • Odpowiedz
@matra: jasne, na pewno masz obgadane i przyklepane wszystkie potencjalnie konfliktowe sytuacje ktore moga wymagac trudnych kompromisow. Twoj niebieski o tym wie czy po prostu we wszystkim sie z toba zgadza?

Coś mi mówi że to zwierzątko to było kochane tylko przez jedną stronę.


Nie trzeba byc tytanem intelektu by to zauważyc. Wifocznie dla rozowej zwierzatko to byla tylko zabawka. Viekawe czy takie samo podejscie bedzie miala do guwniaka jak
  • Odpowiedz
@Tranzystor_IGBT: odszukaj w mojej wypowiedzi słowo 'błahej' i spróbuj przeczytać ten fragment ze zrozumieniem, ok? Nie, nie mam obgadanych ani przyklepanych wszystkich potencjalnych sytuacji konfliktowych, ale wiem z kim tworzę związek i ta osoba, z którą w nim jestem też wie z kim się związała. To że Twój kumpel nie dobrał się z partnerką, to problem tylko i wyłącznie Twojego kumpla, nie musisz przez to sugerować, że mój niebieski jest
  • Odpowiedz