Wpis z mikrobloga

TOP KEK.

Znajoma parka zaciążyła. Mieszkaja w wynajetym domku i różowy każe swojemu facetowi pozbyc sie 4 letnigo psa ktorego wychowują od szczeniaka, bo pies jest z tych co potrzebuje dużo uwagi (border collie) żeby nie #!$%@? chałupy z nadmiaru energii, a przy bombelku nie bedzie takiej możliwosci.

Koleżka z psem jest bardzo zżyty, piesek pomógł mu w przechodzeniu #depresja itd. Wczoraj bylismy w pubie i po paru piwkach wypalił, że wolałby żeby rozowa abortowała guwniaka niż żeby miał oddac swojego psiaka obcym albo do schroniska. Mieszkaja sami w #uk wiec do zadnej rodziny oddac nie mogą bo jej tu nie mają. Z resztą, koleżka nawet nie chce o tym slyszec, bo dla niego (z czym w sumie sie zgadzam) #!$%@? psa ktory mu pomogl i ktory jest czescia rodziny to #!$%@? do kwadratu. I to jeszcze tylko dlatego ze rozowa "nie umie" pilnować przestrzegania reguł antykoncepcji hormonalnej.

Na szczescie w UK alimenty, o ile nie jestes bogaty, to #!$%@? grosze (znajomy z pracy placi £35/tydzien na dwa guwniaki + opieka w weekendy i przerwy w szkole).

#logikarozowychpaskow #zwiazki #psy
  • 65
  • Odpowiedz