Wpis z mikrobloga

TOP KEK.

Znajoma parka zaciążyła. Mieszkaja w wynajetym domku i różowy każe swojemu facetowi pozbyc sie 4 letnigo psa ktorego wychowują od szczeniaka, bo pies jest z tych co potrzebuje dużo uwagi (border collie) żeby nie #!$%@? chałupy z nadmiaru energii, a przy bombelku nie bedzie takiej możliwosci.

Koleżka z psem jest bardzo zżyty, piesek pomógł mu w przechodzeniu #depresja itd. Wczoraj bylismy w pubie i po paru piwkach wypalił, że wolałby żeby rozowa abortowała guwniaka niż żeby miał oddac swojego psiaka obcym albo do schroniska. Mieszkaja sami w #uk wiec do zadnej rodziny oddac nie mogą bo jej tu nie mają. Z resztą, koleżka nawet nie chce o tym slyszec, bo dla niego (z czym w sumie sie zgadzam) #!$%@? psa ktory mu pomogl i ktory jest czescia rodziny to #!$%@? do kwadratu. I to jeszcze tylko dlatego ze rozowa "nie umie" pilnować przestrzegania reguł antykoncepcji hormonalnej.

Na szczescie w UK alimenty, o ile nie jestes bogaty, to #!$%@? grosze (znajomy z pracy placi £35/tydzien na dwa guwniaki + opieka w weekendy i przerwy w szkole).

#logikarozowychpaskow #zwiazki #psy
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak mnie #!$%@?ą takie różowe gadzie mózgi, które myślą, że jak złapią faceta na dziecko to on dla takiej rzuci wszystko i będzie koło niej skakał jak przy jakiejś #!$%@? księżniczce. Jakim trzeba być człowiekiem żeby kazać komuś pozbyć się psa którego wychowywał od szczeniaka, traktuje jak członka rodziny, jak własne dziecko. Gdybym miał wybierać między psem a takim różowym nawet bym się przez sekundę nie zastanawiał. #!$%@? i widzimy się w
  • Odpowiedz
@Tranzystor_IGBT:
inny koleś na jego miejscu, wrzuciłby jej do żarcia tabletki wczesnoporonne i temat gówniaka byłby zamknięty. Po drugie, jak babka jest w ciąży, to on może dyktować warunki a nie ona¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@janusz00: ona chyba nie wie, że wbrew temu co sie pisze na wykopie, w UK bardzo łatwo jest sie wywinac z rodzicielstwa. Jak juz mowilem, znajomy ma 35 funtow tygodniowo na dwojke dzieci, bo zabiera je do siebie w weekend i na ferie ( ͡° ͜ʖ ͡°) w polsce wycisneliby z niego ostatniego grosza zeby oba guwniaczki miały na ajfona. Tu bardziej sie patrzy na podstawowe
  • Odpowiedz
@matra: to prawda, zgadzam się z tym.
Ja np nigdy nie związałabym się z kimś kto ma psa/chce go mieć, bo nie trawię psów (a tym bardziej kotów).
Podejrzewam, że dziewczyna być może nigdy ich nie lubiła, ale dopiero teraz wywęszyła okazję do pozbycia się sierściucha. Trochę nieuczciwe to z jej strony, cóż, bywa.
  • Odpowiedz