Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Dziś niedziela, wkrótce wieczór i humor będzie wiadomo jaki, więc lecą cztery. Dwa tu, dwa w komentarzu niżej.
@Mortadelajestkluczem: Kłaniając się nisko, pragnę dopytać jak się ma rzecz z wnioskiem jednego z Kolegów, który to sugerował by wołanie uskuteczniać w spojlerze?
Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Dziś niedziela, wkrótce wieczór i humor będzie wiadomo jaki, więc lecą cztery. Dwa tu, dwa w komentarzu niżej.
Ile jest kawałów o Sowietach?
Ani jednego. To wszystko prawda.