Wpis z mikrobloga

Czy bootcamp z #datascience jest warty tych 10k? Nie chodzi mi o żaden konkretny, czy jest tutaj ktoś kto jakiś w tym temacie ukończył i może się podzielić swoimi spostrzeżniami? inb4 nie myslę, że po bootcampie od razu placą 15k. Pracuję obecnie w BI i po prostu myslę o data science, jako rozwinięcie scieżki kariery. Co do samej pracy w data science, to w firmie mamy obecnie dużo projektów i brakuje takich ludzi, wiec myslę że do jakiegos projektu bym sie bez problemu załapał. Tylko czy warto wydawać te 10k czy lepiej szukać samemu wszystkiego w necie? Czy jest ktoś po bootcampie, kto z perspektywy czasu może powiedzieć jednoznacznie, że to była dobra decyzja, i dobrze że go wykupił zamiast uczyć sie samemu z neta, lub na odwrót, ktoś kto stwierdzil, że w sumie to trochę hajsu jest, a by mógł równie dobrze wszystkiego sie nauczyć z neta?

Ewentualnie, może jednak dać sobie spokój i siedzieć w tym #businessintelligence xD Widziałem oferty w BI, z samym SQL i PBI, za podobne stawki co data scientist, a wydaję mi się że nauki nieporównywalnie mniej w BI.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kormoran123: dawałem korki osobie, która poszla na taki bootcamp i wydaje mi się, że wszystko co tam było, można bez problemu znaleźć w necie. Na początku PostgreSQL: budowanie tabel, łączenie ich, agregacje i kwerendy,. Pózniej podstawy pythona - rysowanie choinki, gra w kolko i krzyżyk w konsoli i tego typu pierdoły. Na końcu był machine learning w pythonie, czyli pandas, sklearn, i seaborn. Z takim stackiem ma się już jakieś
  • Odpowiedz
@peoplearestrange: ja nikomu nie mydlę oczu, sam uważam, że taki bootcamp to słaby pomysł i można samemu lepiej to ogarnąć. Nigdzie nie napisałem, że za to ktoś dostanie pracę (ambitniejsi na kursie już byli jakimiś analitykami w korpo, więc może by się dostali na staże ze swoją wiedzą, reszta - chyba zerowe szanse) - więc nie wnioskuj za dużo.
  • Odpowiedz