Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 367/150
Rasasi Qasemat Bareeq

Dzisiaj na radar bierzemy klona słynnego Baccarat Rouge 540. Nie mam co prawda dzieła MFK przy sobie bo jestem na urlopie ale jako posiadacz ekstraktu i kiedyś wody perfumowanej myślę, że mogę powiedzieć całkiem sporo na temat podobieństwa oryginalnej wody do tego rzekomego klona. Inspiracja czy klon? Zdecydowanie to 2.

Oczywiście o samym zapachu dowiedziałem się jak zwykle od @Qtavon. Kupiłem w ciemno, dzień po nim, ale jak już paczka była w drodze, kolega ten napisał do mnie żebym go jednak nie zamawiał bo to woda z kranu i jest beznadziejny. Dałem mu jednak szanse, otworzyłem bardzo ładne opakowanie z dobrze wyglądającym flakonem w środku, psiknąłem i… poczułem coś co jest bardzo podobne do BR540. Otwarcie co prawda jest minimalnie inne ale później zapach jest już dla mnie prawie identyczny. Jedyna różnica jest taka, że Qasemat Bareeq jest bardziej „szpitalny” i mniej słodki co mi pasuje idealnie, bo aromat waty cukrowej na dłuższą metę jest bardzo męczący. Nie będę już pisał o tym jak te perfumy pachną bo wystarczy przeczytać moją recenzję Baccarata, ale przejdę od razu do parametrów.

@Qtavon powiedział, że ma on parametry wody z kranu, mówię – sprawdzam. O tym, że nasze skóry inaczej traktują perfumy to wiem, bo Tobacco Oud, które na nim leży jak #!$%@? ze mnie znika po godzinie. KIllerem też nie jest opisywany parę dni temu Oud Divin Pigueta. Tutaj sytuacja była odwrotna. Byłem cały zlany Armaf Club de Nuit Intense Women czyli całkiem mocnym zapachem. Armafa poszedł global, włącznie z nadgarstkami. Rasasi zarzuciłem 1,5 psika na przedramię i po chwili po Armafie nie było już śladu, cały promieniowałem Baccaratem. Za jakąś godzinę dziewczyna zapytała czym tak ładnie pachnę, powąchała mi szyje i powiedziała, że to nie to. Przysunąłem jej przedramię do nosa i potwierdziła, że to jest właśnie ten zapach. Następnego dnia zrobiłem globala. Z 5-6 psików mnie nie udusiło ale czułem go bardzo mocno przez 2 do 3 godzin. Parametry bardzo zbliżone do ekstraktu, przynajmniej projekcja, bo ona mam wrażenie była mocniejsza w EDP. Poszedłem z kolegą na piwo, nie było mnie ze 2 godziny, wracam i dziewczyna powiedziała, że świetnie pachnę. Nice.

Podsumowując jest to zajebisty klon a nie inspiracja jak chociażby te wymysły Mancery czy Cloud Ariany Grande, które sporo z BR540 jednak różni. Na mojej skórze QB trzymają się wyśmienicie, z dalsza pachną 1:1 do oryginału. Ktoś kto nie jest dobrze zaznajomiony z tematem perfum nigdy nie odróżni ich od dzieła Kukurydziana. Ja jestem umiarkowanym fanem BR ale to też ze względu na żałosną cenę. Tego nie będzie mi ani trochę żal używać. Perfumy te kosztują 900 zł mniej niż oryginał a pachną prawie identycznie i mają znakomite parametry, a podobno od 2 lat Baccarat nie jest już killerem, więc tym bardziej zachęcam do kupna. Ocena 8/10 gdzie Baccarat dostał ode mnie 7,5/10. Zapytacie, jak to? Przecież to klon. A no tak to, że chociażby stosunek jakości do ceny jest w ich przypadku fenomenalny. Podobnie jak to wygląda przy Armafie CDNI do Aventusa czy La Yuqawam do Tuscan Leather.

https://www.parfumo.net/Perfumes/Rasasi/qasamat-bareeq
a teraz dawać plusy i pisać coś żeby huyem nie wiało.

zapach: 8,0/10
trwałość: 8,0/10
projekcja: 8,0/10
podobne: oczywiście Maison Francis Kurkdjian Baccarat Rouge 540 i to w wersji ekstraktu.
cena: 121 zł za 100 ml zapłaciłem kilka dni temu. Odkupiłem też flachę od @Qtavon
dr_love - #perfumy #150perfum 367/150
Rasasi Qasemat Bareeq

Dzisiaj na radar bier...

źródło: comment_1630821832s0ndpzfy7b5nDT0bAnbYGW.jpg

Pobierz
  • 23
@dr_love: a ja np nie rozumiem, jak to jest ze zara V oraz mancera instant crush sa niby klonami BR, skoro jak dl mnie mancera i wspomniana zara to dwa zupełnie różne od siebie zapachy, chyba tego nigdy nie ogarnę ..