Wpis z mikrobloga

Gdzie się szuka nowych znajomych w dorosłym życiu poza uczelnią i pracą?

Z chęcią zakumplowałabym się z kimś nowym, bo ciągle obracam się w tym samym towarzystwie i nie mam szansy na poznawanie nowych ludzi. Już nawet nie chodzi mi o znalezienie partnera, bo w tym momencie mnie to nie interesuje. Po prostu fajnie byłoby pójść z kimś na spacer, kawę czy też obejrzeć razem jakiś film. Tak więc płeć nie gra tutaj roli.

Niby mam znajomych, ale po 1) jako dorośli ludzie nie zawsze mają czas i to jest całkiem normalne, po 2) wielu z nich mieszka daleko ode mnie i nie mogę tak łatwo się z nimi spotkać a po 3) poznawanie nowych ludzi jest dla mnie dość interesujące, bo czuję, że w jakiś sposób poszerzam swoje horyzonty i odkrywam całkiem nowy, nieznany mi dotąd fragment świata.

Jestem miła i kochana, czasem tylko za bardzo smutna, ale ogólnie sądzę, ze można się ze mną całkiem dobrze bawić i miło spędzić czas. Czegokolwiek bym tu nie wypisywała czasem o sobie to jednak raczej nie jestem głupia, nie jestem przegrywem, jeśli już rozmawiam z kimś obcym to pociągnięcie tej rozmowy przychodzi mi bardzo łatwo. Nie jestem jednak w stanie zainicjować żadnego kontaktu. W związku z tym nie wiem gdzie szukać, żeby te znajomości były zawierane w naturalny sposób.

Jakieś pomysły?

#warszawa #niewiemjaktootagowac #samotnosc #psychologia #pytanie #rozowepaski
  • 61
  • Odpowiedz
@pregunta: Nigdzie jak czlowiek dorosnie to zaczyna rozumiec, ze kazdy ma jakis swoj cel w zanjomosci i nikt tego nie robi bezinteresownie, wiec co polecam? Rozmawiaja z ludzmi z ktorymi masz wspolne zainteresowania (ale to nie znaczy ze zaraz bedziesz miec znajomych, moze na 100 osob znajdzie sie z 3-4 ktore bede chcial utrzymac kontakt)
  • Odpowiedz
@pregunta: Ja poznałem wielu na siłowni i dla mnie jest to świetne miejsce na poznanie nowych wartościowych ludzi. Jak już poznasz kogoś na siłowni, wybierz sobie ulubiony bar. Poznaj ekipę która tam pracuje, w barach/restauracjach pracuje mnóstwo ciekawych ludzi. Możesz szukać znajomych w pracy, nie bój się zmieniać pracy, lub szukać awansu w obecnej, każda nowa praca to nowi ludzie, tak samo jak po awansie, będziesz miała kontakt z nowymi zazwyczaj
  • Odpowiedz
@Cierpienie: Z jednej strony tak a z drugiej www.wykop.peel, ten adres to kłopoty Mi bardziej zależy na realnym kontakcie na co dzień a nie ciągłym klikaniu, więc pole do popisu mam ograniczone.
  • Odpowiedz
@pregunta: najlepiej to "z przypadku" czyli właśnie szkoła, praca, hobby, impreza, wakacje bo tak to się szuka w nieskończoność.
Druga sprawa to ciekawi ludzie średnio są zainteresowani nowymi znajomościami. Ja z różową jesteśmy bardzo otwarci i np. na wakacjach poznawaliśmy dużo ludzi, z którymi spędzaliśmy cały turnus, a dłuższą relację utrzymujemy tylko z jedną parą. Jakoś tak zawsze się to rozmywa. Albo odległość albo ludzie mają najwyraźniej w dupie.

Tak więc
  • Odpowiedz
@pregunta: Jakiś czas temu miałem podobny problem co ty. Też ciężko mi zawierać nowe znajomości w realu, w taki naturalny sposób (np w pracy, albo gdzieś na mieście), najprawdopodobniej mam lekką fobie społeczną. I wpadłem na genialny pomysł, przeprowadzić się do innego miasta w czasie pandemii xD

Założyłem konto na tinderze. W opisie napisałem wprost, że szukam jakiś znajomych, napisałem co lubię robić itp. Spotykałem się może z dwudziestoma różowymi, że
  • Odpowiedz
@Dukov: Wystarczy mi jedna/ dwie. Nie jestem zachłanna. ;p

No więc szukam kogoś z tymi samymi celami. :) Spacerki, kawki, rozmowy i dzielenie się wspólnie swoją wizją świata. Do tego oczywiście musimy w jakiś sposób nadawać na podobych falach, żeby chciało się utrzymywać tą znajomość, ale to już do weryfikacji po jakimś czasie.
  • Odpowiedz
@pregunta: A no i kolejna wada, spotykasz się z kimś z tindera, niby ta osoba chce z tobą rozmawiać, dalej utrzymać kontakt, ale dla cb to zupełnie nie ten vibe, i w sumie... ghostujesz. Ghostowanie kogoś też nie jest miłe ;p
  • Odpowiedz
@pregunta: Powiem ci z doswiadczenia, ze swojego czasu mialem sporo ''znajomych'', ale tylko jeden zostal moim przyjacielem, poniewaz mamy wspolne zainteresowania, a reszta to takie szuje, ktore tylko patrza jak zabic sobie czas na tobie ( ͡° ͜ʖ ͡°), albo maja jakis wiekszy cel ktorego ci nie powiedza (ja czesto wlasnie robilem za takich zabijacz czasu albo personalnego psychologa, ale juz mam wyrobiony sobie punkt patrzenia na
  • Odpowiedz