Wpis z mikrobloga

#wroclaw #jedzenie71

Profilaktyka na oddziale patologii gastronomicznej.

TL:DR Zjazd foodtrucków w zajezdni na Dąbiu. Lepiej zostać w domu i odpocząć, niż pójść i się #!$%@?ć.

Ktoś się ostatnio pytał czy warto iść na zjazd foodtrucków w zajezdni na Dąbiu. W czwartek rano organizator łaskawie opublikował listę gości, zaledwie 17 pozycji.

1/2 z to lokale, które są na stałe we Wrocławiu. Które w swoich stacjonarnych lokalach sprzedają taniej, bez 30 minutowego stania w kolejce aby zamówić, bez szukania miejsca przy brudnym składanym stoliczku, bez patrzenia pod nogi żeby się nie #!$%@?ć na krzywej kostce brukowej, dziurach po niej, czy wystających torach (bo to w końcu stara zajezdnia). Że o takich rzeczach jak wyższość czystej łazienki nad nagrzanym w słońcu tojtojem nie wspomnę.

1/3 wystawców to nawet nie są foodtrucki z jedzeniem, tylko skutery/namioty z napojami:
a) jak MobiCafe, ktory ma "innowacyjny biznes" - postawilo ekspres do kawy na skuterze i sprzedają zwykłą kawę ze skutera w papierowym kubeczku xD.
b) czy Yerba Mama, która sprzedaję herbatę z termosu po 12zł za mały kubek xDDD.

Na dole lista wystawców, a w komentarzu zdjęcie "foodtrucka" Yerba Mamy, jakby mi ktoś chciał zarzucić że to niemożliwe żeby mieć foodtrucka handlującego herbatą z termosu ( ͡° ͜ʖ ͡°).
NaglyAtakGlazurnika - #wroclaw #jedzenie71

Profilaktyka na oddziale patologii gast...

źródło: comment_1630748622o1a3RPwNQyfcoAW0fqOHgc.jpg

Pobierz
  • 12
Kiedy jesteś takim "przedsiębiorcą", że za 12zł nawet nie chce ci się świeżej herbaty robić klientom, więc sprzedajesz im taką z termosu. Nie wiem czy szydzić z lenistwa czy chwalić za innowacyjność xD. Awansowali w biznes, wcześniej pamiętam że zamiast przyczepy sprzedawali herbatę z roweru.

Na zdjęciu dwa dorodne szklane termosy. Ciekawe czy takie stanie na słońcu doda herbacie ekstra aromatu.

No ale jak mawia pewien sponsorowany blogier skazany za kłamanie -
NaglyAtakGlazurnika - Kiedy jesteś takim "przedsiębiorcą", że za 12zł nawet nie chce ...

źródło: comment_16307488263yJ7bWOwinOWir0L2Q77JV.jpg

Pobierz
@Iudex: to praktycznie tak wyglądała Hevelka w Gdańsku w tym roku - jeden namiot z Browaru Brodacz, drugi namiot od organizatora, gdzie mieli może z 15 piw od różnych dostawców i 6-7 foodtrucków

mimo tego, że było łącznie z 4-5 kas, to i tak zrobili system sprzedaży piwa "na żetony", gdzie najpierw żetony trzeba było kupić w specjalnym punkcie, a dopiero potem można było te żetony wymieniać na piwa
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@NaglyAtakGlazurnika: jedyna impreza tego typu jaką znam i na jaką warto się udać to Krakowski festiwal pierogów. Najlepsze Pierogarnia z całego miasta w jednym miejscu. Można kupować po jednej sztuce każdego smaku i w dobrych pieniądzach.