Często widzę jak ktoś kogoś na wykopie poprawia i dodaje do tego komentarz, że to słowo piszemy "wielką literą".
Przypomina mi to czasy szkolne, kiedy polonistyki coś takiego do głowy tłukły, a szczególnego triggera łapały jak ktoś powiedział "dużą literą" zamiast "wielką". U Was też tak było?
Teraz uwaga!
Od osoby wykształconej w odpowiednim kierunku dowiedziałem się, że poprawne są obie formy, a w dodatku "duża litera" to wyrażenie bardziej prawidłowe. Natomiast "wielka litera" to kalka z języka rosyjskiego.
Jeśli ktoś w tym momencie został również oświecony to proszę o plusika. Chciałbym, żeby jak najwięcej osób się dowiedziało, zwłaszcza w pierwszy dzień szkoły. Niech młodzi mają szansę, żeby naprostować te niedouczone zrusyfikowane prukwy (✌゚∀゚)☞
@Antybristler: "a szczególnego triggera łapały PRZECINEK jak ktoś powiedział "dużą literą" zamiast "wielką". "Jeśli ktoś w tym momencie został również oświecony PRZECINEK to proszę o plusika." NIE MA PRZECINKÓW, NIE MA PLUSIKÓW. SZANUJMY SIĘ. DZIĘKUJĘ, DO WIDZENIA.
@Antybristler: oj tak, też miałem tłuczone do głowy od podstawówy, że mówi się "wielką", a w licbazie miałem do interpretacji tekst Bralczyka, w którym wyjaśniał, że poprawna forma to "duża litera"
@Antybristler: Ja zawsze odpowiadałem, że słownik wyrazów bliskoznacznych wskazuje, że "wielki" i "duży" to synonimy. Zawsze pyskowałem polonistom i miałem za to #!$%@? ale warto było.
Od osoby wykształconej w odpowiednim kierunku dowiedziałem się, że poprawne są obie formy, a w dodatku "duża litera" to wyrażenie bardziej prawidłowe. Natomiast "wielka litera" to kalka z języka rosyjskiego.
@Antybristler Rusycyzmem jest cała konstrukcja: z wielkiej litery, a nie wielka litera, która może stała się popularniejsza przez j. ros., ale w żadnej mierze rusycyzmem nie jest.
Clou polega nie mówieniu "z wielkiej/dużej litery", bo to jest właśnie kalka. A ten problem
@Antybristler: Kiedyś jak myślałem, że jedno z tych określeń to błąd i nie mogłem zapamiętać które (nie wiem sam czemu, myliło mi się): czy wielką, czy dużą to zacząłem używać: wersalikiem, majuskułą. Efekt był taki, że zamiast poprawianym stałem się niezrozumianym xD
@Antybristler: na "wielką" i "dużą" rozróżniały tylko osoby, które niczego konkretnego w życiu nie osiągnęły i wydawało im się, że coś tam wiedzą, bo ktoś inny im taką pierdołę sprzedał. Obie formy są i były zamienne.
@Antybristler: widać, że mimo wielu powtorzeń nauczycielki jednak źle zapamiętałeś. Nie ma znaczenia czy wielką czy dużą literą, obie wersje są poprawne. Rusycyzm to z wielkiej, z dużej litery.
@Antybristler: Normalka. Podczas tegorocznej olimpiady zostałem z 10 razy poprawiony przez randomowych ludzi, że HEJ OLIMPIADA TO OKRES MIĘDZY OLIMPIADAMI. Gdzie jest to prawda ale to słowo jest także po prostu synonimem frazy 'igrzyska olimpijskie' wg słownika j polskiego.
@Halbr: @Antybristler: > Clou polega nie mówieniu "z wielkiej/dużej litery"
Dokładnie - ja pamiętam, że polonistki nigdy nie zwracały uwagi na to, czy ktoś mówi "wielką" czy "dużą", ale poprawiały gdy ktoś mówił "z wielkiej litery" lub "z dużej litery". "Z wielkiej litery to można co najwyżej spaść".
Przypomina mi to czasy szkolne, kiedy polonistyki coś takiego do głowy tłukły, a szczególnego triggera łapały jak ktoś powiedział "dużą literą" zamiast "wielką". U Was też tak było?
Teraz uwaga!
Od osoby wykształconej w odpowiednim kierunku dowiedziałem się, że poprawne są obie formy, a w dodatku "duża litera" to wyrażenie bardziej prawidłowe. Natomiast "wielka litera" to kalka z języka rosyjskiego.
Jeśli ktoś w tym momencie został również oświecony to proszę o plusika. Chciałbym, żeby jak najwięcej osób się dowiedziało, zwłaszcza w pierwszy dzień szkoły. Niech młodzi mają szansę, żeby naprostować te niedouczone zrusyfikowane prukwy (✌ ゚ ∀ ゚)☞
#szkola #jezykpolski
"Jeśli ktoś w tym momencie został również oświecony PRZECINEK to proszę o plusika."
NIE MA PRZECINKÓW, NIE MA PLUSIKÓW. SZANUJMY SIĘ. DZIĘKUJĘ, DO WIDZENIA.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/przecinek-przed-to;10598.html
https://polszczyzna.pl/przecinek-przed-jak/
@Antybristler Rusycyzmem jest cała konstrukcja: z wielkiej litery, a nie wielka litera, która może stała się popularniejsza przez j. ros., ale w żadnej mierze rusycyzmem nie jest.
Clou polega nie mówieniu "z wielkiej/dużej litery", bo to jest właśnie kalka. A ten problem
@Antybristler: otoz nie, kalka jest konstrukcja "z wielkiej litery" a nie samo wyrazenie "wielką literą"
Dokładnie - ja pamiętam, że polonistki nigdy nie zwracały uwagi na to, czy ktoś mówi "wielką" czy "dużą", ale poprawiały gdy ktoś mówił "z wielkiej litery" lub "z dużej litery". "Z wielkiej litery to można co najwyżej spaść".