Wpis z mikrobloga

Cześć, za kilka dni planuję podróż autem do Holandii (czyli jakieś 1600km w dwie strony + jazda na miejscu). Dystans ten planuję pokonać moim pełnoletnim już A3 1.8t z podtlenkiem gazu.

O auto dbam, co trzeba to wymieniam na bieżąco, rozrząd niedawno robiony. Auto ma licznikowe 280kkm nalotu. Mimo, że póki co pozwoliło mi pokonać bezproblemowo 30kkm, trochę jestem obsrany musząc pokonać taki dystans poza granicami kraju. Assistance odpada (moja ubezpieczalnia nie pozwala na assistance aut powyżej 15 lat, zaś na usługi typu assistance od PZMOT już za późno, ze względu na 14 dniowy czas karencji).

Póki co planuję zabrać:

- zestaw narzędzi
- opaski zaciskowe
- szara taśma ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 2 zapasowe cewki
- jakieś zapasowe przewody podciśnieniowe, tak w razie czego

Z własnego doświadczenia, co radzicie jeszcze zabrać w taką dłuższą podróż takim starszym autem? Na mechanice się co nie co znam, więc z drobnymi naprawami nie będzie w razie czego problemu, bardziej mnie martwi to jakby auto miało mi stanąć gdzieś na niemieckiej autostradzie, daleko od zjazdu na parking. Przed wyjazdem planuje jeszcze zrobić szybki serwis w postaci wymiany świec i filtrów od gazu.

#podroze #mechanikasamochodowa
  • 25
mam jeszcze opcję wypożyczenia po znajomości nowego auta, za 850 zł (tyle że wtedy wyjdzie więcej za paliwo, bo czysta bena) - jak myślicie, lepsza opcja, czy po prostu nie srać i jechać moim autem? wyjazd na 5 dni, więc nie wiem czy to się w ogóle opłaca wtedy
@lukasz3123: Ostatnio zrobiłem 2500km po Polsce (dla mnie to zagranica) 21-letnim autem. Przejechało bez problemu, jednak co do dalszych podróży to warto mieć dojazdówkę albo zestaw naprawczy do opon + pompa/kompresor, zapasowe żarówki, bezpieczniki, podnośnik.

W sumie nigdy mi w dalekich wyjazdach nic się nie działo, oprócz złapanej gumy i pękniętego węża od intercoolera.

Polecam przed wyjazdem sprawdzić grubość klocków, poziom płynów eksploatacyjnych i w sumie tyle.

Ja swojego auta przed
@lukasz3123: nie srać, jechać. Właśnie zrobiłem 6000 km po Europie 14-letnim koreańskim autem z 290k przebiegu. No ale miałem Assistance. W każdym razie dto mój trzeci już taki wypad tym autem i nic na szczęście się nie stało. Co prawda koło pasowe na powrocie zaczęło mocno hałasować i chyba łożysko zdechło, bo klima nie działa (dziś mechanik), ale auto jeździ dalej ;)
@lukasz3123: Ja bym wziął jedynie walizkę kluczy, lewarek wiadomka, bezpieczniki, rękawice, kombinerki, młotek, trytki, szarej taśmy, kawałek druta wiązałkowego, koło zapasowe, linkę holowniczą i w sumie chyba tyle. Nie ma co się spuszczać. Jak coś jebnie nietypowego to i tak nie ogarniesz, jak coś się urwie, pęknie przewód to naprawisz szarą taśmą/drutem/trytką na czas dojazdu do mechanika lub konkretnej naprawy.

W razie co masa ludzi lata autami do NL, więc w
dzięki miraski za słowa otuchy, dzięki wam czuję się pewniej jeżeli chodzi o ten wyjazd ( ͡° ͜ʖ ͡°) postaram się maksymalnie możliwie przygotować do niego.

Jeszcze jedno pytanko, kumpel podesłał mi coś takiego jak bezpieczny.pl - obejmują holowanie do 250km albo w razie czego oddają do 2k za holowanie na autostradzie (a szczerze, to tego najbardziej się boje. Jak na parkingu to ciul, bo z polszy kumpel
@lukasz3123: Może jeszcze pomyśl o zapasowym regulatorze ładowania do alternatora (będziesz musiał odczytać numery ze swojego bo mogą nie zechcieć ci dobrać nowego) do starszych vagów kosztuje 30-50 zł zamiennik. Bo często ładowania potrafi się skończyć przez zużyte szczotki w losowych momentach (ale jak masz nowy akumulator to bez ładowania idzie przejechać 50-100km). Dobrze też mieć w zapasie króciec płynu chłodniczego ten z boku głowicy bo on lubi też strzelić w
@biskup2k: właśnie o alternator też się obawiam, nie wiem kiedy był wymieniany w tym samochodzie, o ile był. Mówisz sam regulator wystarczy? Myślałem też nad kupnem ewentualnie zapasowego alternatora, ale nie wiem czy nie przesadzam z tym.

A co do króćca, to racja - też się może przydać, dzięki.
@lukasz3123: Najczęściej pada właśnie regulator a właściwie to szczotki w nim się kończą. Taniego nie ma co profilaktycznie wsadzać, bo może zaraz się zepsuć. Co do układu chłodzenia to są specjalne taśmy do zaklejania węży ukł. chłodzenia które wulkanizują się z gumą pod wpływem temperatury. Możesz też wziąć jakiś uszczelniacz układu chłodzenia czy nawet słoik musztardy (stary patent).
I jak będziesz jechał po niemieckich autostradach to też nie testuj prędkości maksymalnej
@biskup2k: czyli tak:

1. kupić zawczasu regulator napięcia, jakby w trasie miał walnąć,
2. taśma samowulkanizująca (raczej szara taśma i opaski nie zdadzą w razie czego egzaminu? :p)
3. króciec (z tego co widziałem, do poprzecznego 1.8t od febi kosztuje 15 zł, więc i tak może leżeć).

Co do prędkości, to wiadomo - nie mam takiego zamiaru, max 130km/h i jazda ze stałą prędkością.