Wpis z mikrobloga

@pogop: w krakowskim Makro był kiedyś wypadek, spadły z góry ciężkie pudła i na miejscu zginęła dwójka dzieci. Od tego czasu wprowadzili taki właśnie miernik wzrostu, dzieci, które były niższe niż wyznaczona norma nie mogły wejść. I ja właśnie byłam niższa o 4 cm i nie wpuścili mnie. Długo płakałam i płaczę do teraz na to wspomnienie :(